W Sylwestra wszyscy życzymy sobie szczęśliwego Nowego Roku. Premierowi chyba takiego roku nikt nie życzył albo po prostu życzenia się nie spełniły. Styczeń był początkiem równi pochyłej. Od lekarzy, przez wojnę prokuratur, aż do ACTA. A na dokładkę zamieszanie wokół minister sportu oraz zapowiedź zmian w systemie emerytalnym.
Dużo jak na jednego człowieka. Tak – jednego. Ministrowie bowiem chyba zapomnieli, że rząd to praca zespołowa. Donald Tusk powinien działania te nadzorować i wytyczać kierunki prac – nie zaś brać wszystko na klatę. Rada Ministrów powinna radzić sobie wspólnie z problemami, których przecież nie brakuje.
Możliwa jest jednak zmiana tej sytuacji. Premier właśnie dokonuje przeglądu ministerstw. Trwają konsultacje w sprawie emerytur. Dobrze by było, gdyby prowadzili je również poszczególni ministrowie odpowiedzialni za przygotowanie projektu ustawy oraz jego pomyślne przejście przez proces legislacyjny.
Warto rozmawiać – zarówno w samym rządzie, z innymi partiami, jak i z nami – obywatelami (czytaj: wyborcami).
Fot. Grzegorz Rogiński/KPRM
Dodaj komentarz