W ostatnich kolejkach pech nie omija trenera Lecha Poznań. Zbliża się półmetek rozgrywek, a Mariuszowi Rumakowi z kolejki na kolejkę coraz trudniej skompletować meczową jedenastkę.
Taka sytuacja była już przed meczem z Legią Warszawa, gdy okazało się, że groźnej kontuzji doznał filar obrony Manuel Arboleda. Z powodu zawieszenia Huberta Wołąkiewicza za nadmiar żółtych kartek i skręcenia stawu skokowego Marcina Kamińskiego przed meczem w Bielsku-Białej trener Rumak zdecydował się na dość eksperymentalne ustawienie na środku obrony z Ivanem Djurdjeviciem i Keebą Ceesayem. Na prawą stronę obrony w miejsce Gambijczyka został przesunięty Mateusz Możdzeń.
W starciu z ekipą Marcina Sasala podopieczni Mariusza Rumaka wygrali 3:2. Dwie stracone bramki obciążają środkowych obrońców. Jakby było mało, kontuzji podczas meczu doznał Serb Vojo Ubiparip. Doznał on stłuczenia prawej stopy oraz odprysku na kości, co eliminuje go z meczu ze Śląskiem Wrocław. Niepewna jest również sytuacja zdrowotna bramkarza „Kolejorza” Jasmina Buricia. Bośniak nie dokończył ostatniego treningu, gdy w jednym ze starć został trafiony w rękę, po czym pojechał na badania. Sztab szkoleniowy jednak uspokaja, że to nic groźnego, jednak na wszelki wypadek w rezerwie jest gotowy do gry doświadczony Krzysztof Kotorowski.
Jak tym razem trener ułoży zespół pod grę z mistrzami Polski? Takie pytanie pojawiało się często przed wczorajszym meczem. Niestety, Lech przegrał 0:3.
Fot. www.lechpoznan.pl
Dodaj komentarz