Chelsea ratuje sezon

Praca Andre Villasa-Boasa w Chelsea Londyn dobiegła końca, cierpliwość właściciela Chelsea się wyczerpała. Po ostatnich wynikach można się było spodziewać dymisji portugalskiego szkoleniowca. Czy jednak słabe rezultaty The Blues to tylko jego wina?

Jasne, AVB popełnił sporo błędów. Wystawianie w pierwszej jedenastce Maloudy czy Bosingwy można uznać za sabotaż. Portugalczyk nigdy nie zdecydował się odważniej odstawić od składu Franka Lamparda czy Ashleya Cole’a. Mimo nieskuteczności Torresa i Drogby, nie postawił odważnie na utalentowanego Lukaku. Strzałem w stopę było również wyrzucenie z zespołu Anelki i Alexa. AVB zamiast zyskać autorytet, stracił go , a atmosfera w zespole znacząco się pogorszyła. Portugalczyk już nigdy nie odzyskał posłuchu wśród starszyzny zespołu.

Jednak nie ma winy Villasa-Boasa w braku zimowych wzmocnień. Nieobecność kreatywnego środkowego pomocnika w składzie także nie jest jego zasługą. Co z tego, że Portugalczyk starał się zmniejszyć rolę w drużynie Lamparda, skoro nie miał kim go zastąpić? Za słabą dyspozycję Drogby i Torresa również nie winiłbym Portugalczyka.

Czy to dobra decyzja Abramowicza czy zła? Pewnie nigdy nie dostaniemy jednoznacznej odpowiedzi. Lepiej zastanowić się, kto mógłby zastąpić AVB. Choć drużyna pod wodzą Roberto Di Matteo wygrała dwa pierwsze mecze to chyba nikt nie wierzy, że Włoch to opcja długofalowa. Często mówi się o Benitezie, jednak prawdopodobnie każdy dobrze życzący londyńczykom nie widzi Hiszpana w roli ich szkoleniowca. Sporo mówi się również o Guusie Hiddinku, tylko czy Holender zdecyduje się zostawić swoją dobrze płatną pracę w Anzhi? Chelsea może też próbować wyciągnąć z Evertonu Davida Moyesa, który pracuje z drużyną z Liverpoolu już 10 lat i pewnie chciałby spróbować nowych wyzwań. A może lepiej dać szansę Brendanowi Rodgersowi, pod którego wodzą Swansea gra efektowny futbol i pewnie utrzyma się w Premier Leeague?

Kogo wybierze rosyjski właściciel przekonamy się pewnie dopiero po zakończeniu sezonu. Abramowicz nie popisał się klasą zwalniając Villasa-Boasa przez telefon. Jeszcze kilka dni wcześniej obiecywał, że Portugalczyk dostanie dużo czasu na przebudowę zespołu, a martwić się powinni słabo spisujący się piłkarze. Jak widać, nie tyko kobieta zmienną jest…

Więcej informacji: www.angielskieboisko.blogspot.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*