„Klątwa Złota Jezuitów” – oparta na faktach opowieść o wartym pół miliarda dolarów skarbie, skradzionym w połowie XIX wieku z peruwiańskiego kościoła w Pisco i ukrytym gdzieś na polinezyjskim archipelagu Tuamotu.
Dziewiętnastowieczny zuchwały rabunek 16 ton złota z podziemi jezuickiego kościoła w peruwiańskim Pisco. Złota, które 400 lat wcześniej hiszpańscy konkwistadorzy pod wodzą Francisco Pizarra otrzymali w ramach okupu za inkaskiego wodza Atahualpę. W jaki sposób skarb znalazł się w posiadaniu Jezuitów i w jaki sposób został wykradziony przez czterech śmiałków, a potem ukryty na jednej z wysp Pacyfiku? A co ważniejsze… na której?!
Historie o zaginionych skarbach zawsze poruszają wyobraźnię, tak jak opowieść o skarbie kapitana Williama Kidda. Opowieść o inkaskim złocie brzmi podobnie, jednak ta opiera się na faktach. Jarosław Molenda odtworzył dzieje rabunku 16 ton złota, które zostało potem ukryte na jednym z atoli Polinezji Francuskiej.
Po ostatniej wyprawie poszukiwawczej pod kierownictwem znanego poszukiwacza skarbów Georga Hamiltona, w latach 30-tych XX w., mapa zaginęła, a o skarbie zapomniano. 16 ton złota i innych kosztowności nadal spoczywa zagrzebane na dnie jednego z tajemniczych atoli, który swoim kształtem przypomina gruszkę.
Książka ukazała się nakładem stołecznego wydawnictwa Bullet Books.
Dodaj komentarz