Po przemówieniu nowej pani premier, większość Polaków – jak wskazują badania opinii publicznej – twierdzi, że spełni ona tylko połowę swoich obietnic. Trudno się dziwić. Ekonomiści już zacierają ręce i wyliczają, ile te inwestycje rządowe będą kosztować. A jak dobrze wiemy, na razie bardziej można mówić o brakach w budżecie, niż o nadwyżkach. Ale jak tu dyskutować z opiniami nowej pani premier, która stwierdziła, że dziecko to nie koszt, a inwestycja?
Czekam na bardziej dokładny opis działań nowego rządu i ujawnienie źródeł ich finansowania. Ale mogę się tego nie doczekać. Może nawet i lepiej, bo jak na razie nowe inicjatywy rządowe bardziej mnie przerażają, niż zapewniają poczucie bezpieczeństwa. Z pomocą przyszedł, na szczęście, nowy minister Antoni Macierewicz. Swoim spokojnym i ciepłym głosem zapewnił, że Polacy mogą czuć się bezpiecznie. Jeśli on ma o to zadbać, to już pakuję walizki…
Ale bez większych złośliwości, przecież rząd i Sejm dopiero się rozkręcają. A potem już nikt nie będzie chciał uciekać z kraju. Bo jak uciec z miejsca, gdzie granice są zamknięte?
Fot. www.premier.gov.pl
Dodaj komentarz