„Używam aplikacji umożliwiających szyfrowaną komunikację głosową i korzystam z wyszukiwarek, które nie śledzą mojego ruchu. W pewnych sytuacjach posługuję się fikcyjną tożsamością, którą stworzyłam na potrzeby życia w internecie” – powiedziała na specjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w Warszawie Julia Angwin, ekspertka ds. bezpieczeństwa danych w internecie, autorka książki „Społeczeństwo nadzorowane”.
Autorka – dziennikarka śledcza, badająca naruszenia bezpieczeństwa danych przez rządy i prywatne podmioty gospodarcze, przyjechała do Polski m. in. aby wziąć udział w konferencji Cybercrime 2018. W trakcie śniadania prasowego zorganizowanego przez wydawcę jej książki, Kurhaus Publishing oraz firmę doradczą Deloitte, w przededniu wejścia w życie przepisów Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych (RODO) oraz w związku z trwającymi pracami nad Rozporządzeniem o e-prywatności (e-Privacy) opowiedziała o narzędziach, dzięki którym konsument może odzyskać kontrolę nad tym, jak podmioty działające w sieci pozyskują informacje o nim i co na jego temat wiedzą.
„Każdemu, kto chce wykorzystywać dla swoich celów zawodowych lub prywatnych media społecznościowe polecam opracowanie osobistego modelu zagrożenia (ang. threat model)” – powiedziała J. Angwin. Do najskuteczniejszych sposobów ochrony zaliczyła:
- Korzystanie z wyszukiwarek internetowych, które nie śledzą użytkowników.
- Używanie dostawcy poczty internetowej, który nie generuje wielkich zbiorów metadanych o użytkownikach. Metadane potrafią bowiem zdradzać nawet więcej o użytkowniku niż sama treść prowadzonej przez niego komunikacji.
- Korzystanie z serwisów społecznościowych, takich jak Facebook czy LinkedIn, zgodnie z naszym osobistym modelem zagrożenia bezpieczeństwa cyfrowego. Dokładne zapoznanie się z polityką prywatności danego usługodawcy i korzystanie z ustawień dotyczących prywatności. Unikanie publikowania prywatnych zdjęć, gdy profil służy celom zawodowym, ochrona dzieci przed publikacją ich wizerunków.
- Stosowanie narzędzi do blokowania śledzenia – niektóre witryny internetowe mogą zawierać nawet kilkadziesiąt elementów śledzących (ang. trackers).
- Korzystanie z przeglądarek, które gwarantują anonimowość – uniemożliwiają analizę ruchu sieciowego i co za tym idzie lokalizację użytkownika.
- Stosowanie bezpiecznych narzędzi komunikacji wykorzystujących techniki szyfrowania.
- Tworzenie fikcyjnych tożsamości do korzystania z różnego rodzaju usług – skrzynki e-mail, konta w serwisie społecznościowym, a nawet do dokonywania płatności.
W trakcie spotkania ekspertki Deloitte Legal Agata Jankowska-Galińska i Katarzyna Sawicka odniosły się do zmian, które w zakresie prywatności obowiązywać będą w Polsce i Unii Europejskiej od 25 maja 2018 roku. „W Europie przepisy regulujące prywatność od dawna są dosyć restrykcyjne, nie nadążają jednak za zmianami technologicznymi i postępującą globalizacją. Nowe regulacje mają na celu dostosowanie prawa do zmieniającej się rzeczywistości. Brak wiedzy o nich może sporo kosztować, zarówno w kontekście kar finansowych, jak i utraty reputacji, a co za tym idzie – mniejszej dochodowości biznesu.” – mówiła Agata Jankowska-Galińska, radca prawny z zespołu Deloitte Legal.
Dodaj komentarz