Nie milkną echa skandalicznych praktyk księdza Henryka Jankowskiego, który zapisał się w historii jako kapelan „Solidarności”. Pełnienie tak zaszczytnej funkcji duchowego przewodnika tego ruchu stanowiło nobilitację. Mimo podziwu dla jego dokonań w wymiarze czysto religijnym, nie można bagatelizować aktów molestowania seksualnego, jakich duchowny dopuszczał się wobec nieletnich.
Kulminacją niezgody części mieszkańców Gdańska na kult księdza Jankowskiego była dewastacja jego pomnika nad Motławą. To symptomatyczne, że ludzie dopuszczają się tak radykalnych działań, by zamanifestować swój sprzeciw. Bezkarność księży razi opinię publiczną. Jednak nie tylko w Polsce widoczne są działania mające temu przeciwdziałać.
W ostatnim czasie papież Franciszek wypowiedział wojnę pedofilii. Co ciekawe, decyzja papieża mogła wzbudzić konsternację w Polsce, bo po niej fala krytyki spadła na Jana Pawła II, który rzekomo miał ukrywać aferę na tle seksualnym w Watykanie.
„Kler” W. Smarzowskiego wzniecił dyskusję w różnych kręgach społeczeństwa. Krytyka Kościoła jest na ogół merytoryczna i właściwa, daleko jej do znanego z przeszłości urbanowskiego stylu oszczerstw i pomówień.
Na zdjęciu: ks. H. Jankowski podczas strajku w Stoczni Gdańskiej (sierpień 1980). Fot. www.wikipedia.org.pl
Dodaj komentarz