Ostatnio zachwycaliśmy się brawurową grą Ajaxu w rewanżowym meczu LM z Juventusem. Liderem defensywy drużyny z Amsterdamu jest 19-letni Matthijs de Ligt.
Ba, to także kapitan zespołu. W drugiej linii robi furorę Frenkie de Jong, po którego już jakiś czas temu zgłosiła się Barcelona. Ajax to połączenie fantazyjnej młodości z doświadczeniem graczy imponujących większym wyrachowaniem. Dlaczego o tym piszę? Chcę pokazać, że można dziś budować drużynę w oparciu o młodych piłkarzy. To oni mogą być jej filarami drużyny, jej siłą napędową.
Wiedzą coś o tym kibice z Wielkopolski. Akademia Lecha Poznań jest jedną z najlepszych w Polsce. Jakiś czas temu zabłysnęli obrońcy, szczególnie Robert Gumny, ale też Kamil Jóźwiak, tymczasem w minioną środę bohaterem był Filip Marchwiński, 17-letni chłopak, który strzelił gola Legii Warszawa i tym samym dał Lechowi zwycięstwo. Poprzedni trener Adam Nawałka nie chciał stawiać na młodzież. W jednym meczu Marchwiński jednak zagrał i, co ciekawe, także wtedy wpisał się na listę strzelców, co czyni go piłkarzem z dwoma golami strzelonymi w 100 minut.
Zobaczymy, jak jego talent się rozwinie. Najważniejsze jest to, by Lech stawiał na młodych, perspektywicznych graczy. Nadmiar obcokrajowców szkodzi drużynie, tym bardziej że nie są to piłkarze lepsi od Polaków, jeśli chodzi o jakość gry. Oby Lech szedł tą drogą i promował młodzież. To jest metoda, który zaprocentuje na sto procent.
Fot. Wiesław Nosal
Dodaj komentarz