Biofarm Basket Poznań musiał uznać wyższość GKS-u Tychy w pierwszej kolejce sezonu 2019/20 1 Ligi koszykówki mężczyzn. W spotkaniu padło łącznie ponad 200 punktów, a na parkiecie dominował tyski duet Jankowski-Szymczak.
Mecz GKS-u z Basketem był spotkaniem dwóch przeciwstawnych filozofii przygotowania do nowego sezonu. Trener tyszan, Tomasz Jagiełka, postawił na sprawdzony zespół, w którym podczas międzysezonowej przerwy nie zaszły żadne większe zmiany. Poznaniacy z kolei zrewolucjonizowali swój zespół. Z końcem poprzedniego sezonu, BBP wypuścił w świat kolejną grupę młodych koszykarzy, w ich miejsce pozyskując doświadczonych graczy z minutami w PLK. Mimo silnego zespołu, zgranie się ze sobą zawodników będzie kluczowym aspektem rozwoju poznańskiej drużyny w miarę upływu sezonu.
Bolączki nowego składu uwydatniły się już od pierwszych minut walki z GKS-em. Ton spotkaniu nadały celne rzuty z dystansu. Dzięki nim, gospodarze wyszli na znaczne prowadzenie w połowie pierwszej kwarty, która zakończyła się wynikiem 27:19 dla gospodarzy. W drugiej – odpowiedział Biofarm, dzięki dużej aktywności podkoszowej Mateusza Bręka. Poznaniacy wygrali kwartę 24:20 i zeszli do szatni ze stratą tylko 4 punktów do GKS-u Tychy. Siły, którą pokazał Basket w drugiej kwarcie później jednak zabrakło. Tyszani złapali wyśmienitą formę w trzeciej części gry i zdobyli w niej aż 33 punkty do 21 dla koszykarzy z Poznania. Zawodnicy Pawła Blechacza próbowali nawiązać kontakt z oddalającym się rywalem, doprowadzając nawet do wyniku 99:92 na półtorej minuty przed końcem meczu. Ostatecznego uderzenia zabrakło, a w międzyczasie gospodarze znów uciekli, inkasując pierwsze zwycięstwo w sezonie wynikiem 108:94.
Następne ligowe starcie Biofarm Basket Poznań stoczy u siebie z drużyną STK Czarni Słupsk. Mecz ten odbędzie się w sobotę, 1 października w Hali CityZen przy ul. Droga Dębińska 10c w ramach 2. kolejki 1 Ligi koszykówki mężczyzn.
Fot. Julian Antoniewicz
Dodaj komentarz