Ośmioletnie cudowne dziecko z Moskwy otrzymało certyfikat, zdało egzamin państwowy i wstąpiło na Moskiewski Uniwersytet Państwowy im. M. W. Łomonosowa. Z biegiem czasu pojawiły się nowe szczegóły i pytania: z czego żyje duża rodzina, co ma z tym wspólnego agresywny ojciec i czy Alisa Teplyakova jest naprawdę utalentowanym dzieckiem?
Pytania do rodziny pojawiły się w czerwcu. Opinia publiczna nie mogła zrozumieć, w jaki sposób ośmioletnia dziewczynka, niedojrzała, o wyraźnie dziecinnym nastawieniu, zdała państwowy egzamin, do którego inni przygotowują się lata. Ojciec dziewczyny mówił: Alisa będzie się uczyć na Wydziale Psychologii. Ma wspaniałe plany, program uniwersytecki opanuje w krótkim czasie.
W rodzinie Teplyakov jest siedmioro dzieci. Rodzice są przekonani, że opracowali unikalną metodę edukacji, która pozwala przedszkolakom kończyć szkołę, a dzieciom w wieku szkolnym studiować na uniwersytecie. Teraz jest do tego przygotowywany syn Heimdall.
Alisa jest na studiach płatnych, zabrakło jest punktów, aby podjąć bezpłatną naukę. Koleżanki i koledzy z grypy narzekają na jej zachowanie. Ich zdaniem, jest ono dokładnie takie, jakiego oczekuje się od dziecka. Przerywa wypowiedzi innych, także wykładowców, przeszkadza w nauce, jest irytująca. Rodzice złożyli wniosek o umożliwienie jej indywidualnego programu nauczania.
Nie wszystko idzie gładko z nauką. Przede wszystkim nie przystąpiła do testów i egzaminów. Próby skontaktowania się z nią i jej rodzicami kończą się niepowodzeniem. Przypomina się, że wcześniej ojciec Alisy miał konflikt z jednym z wykładowców. Krzyczał i wygrażał, interweniowała uniwersytecka straż. Wydział bada przyczynę nieobecności studentki, nie przystąpienia do sesji. Informuje, że gotów jest umożliwić jej indywidualne nauczanie. Jednakże wkrótce potem członek Rady Praw Człowieka, Aleksander Asmołow wezwał do zawieszenia nauki Alisy na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. Nazwał ją niebezpiecznym eksperymentem społeczno-psychologicznym.
Fot. https://www.msu.ru/
Dodaj komentarz