Boston Celtics po wczorajszej wygranej nad Miami Heat 90:94 są bliżej awansu do finału, niż ich rywale. Bohaterem Celtów został Paul Pierce, który w końcówce meczu trafił z dalekiego dystansu. W ten sposób zdobył 3 punkty i zapewnił jednocześnie trzecie zwycięstwo nad Dwyane Wadem i jego kolegami.
Na pochwałę zasługuje jednak LeBron James, który dla drużyny z Miami w tym dniu zdobył 30 punktów. Z kolei drużyna z Oklahomy wygrała po raz trzeci z rzędu z San Antonio Spurs. Dzięki temu dzieli ich tylko jedna wygrana od wielkiego finału NBA.
Dodaj komentarz