Dobry przebój nigdy się nie starzeje. Od lat przyciąga on widownię na całym świecie. Doskonała muzyka, która wpada w ucho, a także popularność, dzięki filmowej wersji z udziałem Louisa Armstronga okazały się kluczem do sukcesu musicalu „Hello, Dolly”. W piątek, 23 stycznia, premierowo wystawił go poznański Teatr Muzyczny.
– Chcieliśmy zagrać coś, czytamy na stronie www.poznan.naszemiasto.pl, co wszyscy znają i kochają, na czym będą się dobrze bawić. Cieszymy się, że pozyskaliśmy do tego projektu świetnych realizatorów – mówi Przemysław Kieliszewski, dyrektor teatru. – Wśród solistów mamy prawdziwą gwiazdę, jaką jest Grażyna Brodzińska. W roli tytułowej zobaczymy również dwie inne nasze solistki, czyli Agnieszkę Wawrzyniak oraz Barbarę Gutaj-Monowid. Partnerem teatru został – po sąsiedzku – Stary Browar. Dziękujemy pani Grażynie Kulczyk za to, co robi dla Poznania, za jej zaangażowanie w promocję kultury.
„Hello, Dolly!” to pełna romantycznych i zabawnych perypetii opowieść, która kończy się happy endem. Główna bohaterka, obrotna swatka, postanawia wydać za mąż samą siebie. Celem jej zabiegów jest milioner Horacy Vandergelder, a historia – pełna romantycznych i zabawnych perypetii – kończy się happy endem.
Fot. Damian Andrzejewski (www.teatr-muzyczny.poznan.pl)
Dodaj komentarz