Nie będzie przesady w stwierdzeniu, że media lokalne, w tym telewizje, mają 1001 problemów. Wynikają one także z ich rozwoju, który dzieje się w coraz bardziej uwarunkowanej i zróżnicowanej przestrzeni publicznej. Nade wszystko zaś z konkurencyjności w przekazie i dostępności do rynku reklamy. Nie bez trudności zdobywa się pieniądze na finansowanie kontentu, zaś jego monetyzacja nie przynosi spodziewanych efektów. Komercjalizacja doskwiera, wymusza niekiedy działania na granicy etyki dziennikarza i redaktora.
W tym zawodzie też wiele się zmienia. Już nie wystarcza napisanie informacji i przesłanie jej do news roomu. Internet, a konkretnie konstrukcja hipertekstu, wymaga zdecydowanie więcej. Muszą być jeszcze audio i wideo, linki prowadzące do nowych treści. I musi to zrobić jedna osoba. Aktualność z kolei wymaga bezgranicznej dyspozycyjności, pozostawania w gotowości do pracy także w godzinach nocnych. Redakcja pracująca w systemie 7-dniowym i 24-godzinnym to rzeczywistość na wyciągnięcie ręki.
Odbiorca szuka interesujących i atrakcyjnych dlań treści. Ale też coraz częściej sam jest ich nadawcą. Portale społecznościowe są ważnym i powszechnym kanałem informacyjnym, dla dziennikarza zaś ważnym źródłem informacji. Trzeba je nieustannie monitorować i umiejętnie wykorzystywać w pracy na poziomie reaserchu.
W tej sytuacji zmian wymaga także przzygotowanie do zawodu dziennikarza. Musi on być pilnie i w coraz większym stopniu uniwersalny. To oznacza między innymi konieczność posiadania i sprawnego łączenia umiejętności dziennikarza prasowego, radiowego, telewizyjnego i internetowego. Era mediaworkera wkracza do kolejnych mediów.
O tych i wielu innych sprawach mówi się właśnie w sali 43 na konferencji „Telewizja lokalna w Wielkopolsce. Stan obecny i przyszłość”, zorganizowanej przez Zakład Dziennikarstwa WNPiD UAM, w ramach cyklu seminariów „Teoria i praktyka dziennikarstwa”.
Fot. Andrzej Piechocki
Dodaj komentarz