Za oknem biały puch zachęca do wyprawy z nartami, deskami, sankami. Niestety, przerwa świąteczno – noworoczna dobiegła końca. I czeka nas inna wyprawa – ze skryptami, książkami, kserówkami.
Powrót do szarej rzeczywistości. Dwa tygodnie wolnego, to za mało. Przydałoby się jeszcze kilka dni, tym bardziej że sesja coraz bliżej. Jedyne, co pozostaje, to zacisnąć zęby, odkryć w sobie nowe złoża sił i przetrwać ten trudny czas!
Kilka rad: nie stresuj się, mimo wszystko, zbyt mocno. Powiedz sobie: i tak zdam. Tego się trzymaj. To raz, a dwa: jeszcze miesiąc i kolejna przerwa w nauce. Trzy: każdy materiał na swój sposób można ogarnąć. Raz lepiej raz gorzej. Byle wystarczająco.
Wersja dla ambitnych – od października do czerwca być systematycznym.
Najważniejsze jednak jest to, aby wierzyć, że 2010 będzie lepszy od 2009. I tego wszystkim życzę!:-):-)
Fot. Andrzej Piechocki
Dodaj komentarz