Jeśli przed rundą rewanżową Ekstraklasy komuś wydawało się, że karty są już rozdane i Wisła po raz trzeci z rzędu zostanie mistrzem Polski, to teraz taki scenariusz wydaje się coraz mniej prawdopodobny. Krakowianie cały czas są liderem tabeli, za co mogą podziękować Legii, która skompromitowała się przegrywając u siebie z Odrą Wodzisław.
Teraz faworytem do tytułu mistrzowskiego wydaje się być Lech Poznań, który zimą wzmocnił skład wartościowym graczem – Siergiejem Krivetsem z BATE Borysów. Wzmocnieniem miał być również powrót po kontuzji Manuela Arboledy (na zdjęciu), jednak czarnoskóry obrońca w meczu z Cracovią doznał kolejnego urazu. Trener Lecha otwarcie przyznał, że była to wina murawy, która przypominała raczej kartoflisko, niż boisko do gry w piłkę. Po przeprowadzeniu badania USG, okazało się, że występ Kolumbijczyka w meczu z GKS Bełchatów stoi pod znakiem zapytania, jednak na spotkanie z Jagiellonią Białystok powinien być już zdolny do gry.
Do Białegostoku w następnej kolejce pofatyguje się Wisła i wcale nie będzie faworytem, gdyż Jagiellonia u siebie radzi sobie znakomicie.
To, że trener Skorża nie przygotował odpowiednio zespołu do rozgrywek, to jedna sprawa, druga to taka, że niektórzy piłkarze Wisły są za słabi na Ekstraklasę. Po przegranych derbach z Cracovią, Skorża otwarcie to przyznał i jaki efekt? Zimą pozbyto się Ćwielonga. Wisła nie ma jednak pieniędzy na rewolucję kadrową. Wpływ ma na to przede wszystkim gra poza własnym stadionem, a także ustawa hazardowa, przez którą z koszulek Wiślaków zniknęło logo sponsora, a jego nieoficjalna wartość to około 4 miliony złotych.
Również z koszulek Lecha Poznań zniknęło logo BetClic’a, a w jego miejscu pojawił się napis “Przez życie z Wiarą w Lecha”. Jest to pomysł Stowarzyszenia Wiara Lecha. Ma on na celu nagłośnienie akcji, w ramach której do przedszkolaków z całej Wielkopolski trafi 50 tysięcy odblaskowych kamizelek.
Fot. www.lechpoznan.com
Dodaj komentarz