Pomocnik Lecha Poznań nie będzie dobrze wspominał towarzyskiego spotkania z Australią. Reprezentacja Polski przegrała, natomiast za to, co stało się po spotkaniu, piłkarzowi przyjdzie zapłacić wysoką cenę. Prawdopodobnie w najbliższym czasie nie zagra już jako reprezentant Polski, przynajmniej za kadencji Franciszka Smudy.
O zdarzeniach po spotkaniu towarzyskim 7 września napisała „Rzeczpospolita”. „Sławomir Peszko o czwartej nad ranem z trudem wyszedł z pokoju Macieja Iwańskiego i natknął się na kierownika reprezentacji Konrada Paśniewskiego i trenera Jacka Zielińskiego. Peszko miał obrazić Zielińskiego podważając jego kompetencje” – mogliśmy przeczytać w dzienniku.
Zachowanie pomocnika Lecha nie pozostanie bez konsekwencji. Trener reprezentacji Franciszek Smuda, nękany pytaniami dziennikarzy, przerwał milczenie wydając w tej sprawie oficjalne oświadczenie na stronie PZPN. „Reprezentacja ma pewne zasady, jeżeli chodzi o dyscyplinę. Od początku mówiłem, że w kadrze nie będzie tolerancji dla tego typu zachowań. Jeżeli ktoś narusza te zasady, nie ma prawa grać w kadrze”- powiedział Franciszek Smuda.
W piątek selekcjoner ma podać skład na zgrupowanie, podczas, którego rozegrane zostaną dwa najbliższe mecze towarzyskie, niemal pewne jest, że na liście powołanych nie znajdą się Sławomir Peszko oraz Maciej Iwański.
Dodaj komentarz