Ostatnio coraz częściej słyszy się o wizjach końca świata. Dla tych, którzy lubią powieści z przyszłości, książka Tomasza P. Terlikowskiego pt. „Operacja »Chusta«” powinna być obowiązkową lekturą. Mimo że nie ma tu ani słowa o obcych przybyszach z innej planety czy o mega apokalipsie rodem z filmu „2012”, to jednak ta lektura przeraża. W książce przedstawiony jest moralny upadek cywilizacji europejskiej w drugiej połowie XXI wieku. Jest to zaskakująca, antyutopijna opowieść, której początków możemy się doszukiwać w dzisiejszym świecie.
Nadmierna poprawność polityczna oraz akceptowanie coraz to nowszych postulatów lewicowych polityków, powoduje strącenie katolików do gett na przedmieścia miasta i pozbawienie ich prawa do głosu. Cała akcja rozpoczyna się od non possumus pewnego katolickiego zakonnika, który jest kustoszem tytułowej Chusty – odbicia twarzy Chrystusa. Na polecenie Biura do Walki z Fundamentalizmem, miał oddać relikwię, która dodawała otuchy resztce wiernym Kościołowi.
Powieść ma formę opisu perypetii pewnego niepokornego kapłana. Nie jest to jednak ckliwa opowiastka. To książka pełna moralnej i duchowej walki. Porusza tematy szeroko rozwiniętej aborcji, eutanazji, eugeniki, związków homoseksualnych. Nawiązuje również do islamizacji, liberalizmu czy złego postrzegania wolności. Prócz fikcyjnych bohaterów, nie brakuje autentycznych postaci (np. dorosła córka Alicji Tysiąc, która po tym, jak się dowiedziała, że matka chciała ją zabić, ucieka wraz z księdzem). „Operacja «Chusta«” pokazuje jakby krok dalej w działaniach, które możemy zaobserwować już dziś.
Tomasz Terlikowski jest filozofem i dziennikarzem, więc znajomość obu tych światów pozwoliła mu na napisanie bardzo realistycznej wizji przyszłości w coraz bardziej zsekularyzowanej, liberalno-lewicowej Europie. Książka można nazwać przeniesieniem do polskich realiów „Roku 1984” G. Orwella. Rok 1984 się nie sprawdził. Oby Terlikowski również się mylił.
Dodaj komentarz