W ubiegłym tygodniu minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski poinformował o rozmowach z przedstawicielami państwa San Escobar. Problem w tym, że to państwo nie istnieje. Jak tłumaczył, wpadka była spowodowana długim lotem i zmęczeniem po podróży. Wypowiedź nie umknęła jednak uwadze mediów.
Jak podaje agencja Press Service, już w ciągu pierwszej doby w tradycyjnych mediach pojawiły się 703 publikacje na temat San Escobar. W mediach społecznościowych było ich 13 318, większość autorstwa użytkowników Facebooka.
Nie tylko statystyki świadczą o tym, że fikcyjne państwo zrobiło furorę w mediach. San Escobar doczekało się już nawet miejsca na mapie, flagi, stolicy w Santo Subito, godła, patrona w postaci San Sebastiana oraz ministra obrony narodowej – Jose Arcadio Morales. Powstała nawet linia lotnicza El Nino, która oferuje bilety do San Escobar za ok. 350 dolarów. 17 stycznia małopolski oddział KOD również wykorzystał wpadkę ministra i utworzył Konsulat Generalny Republiki San Escobar w Krakowie w okolicach ulicy Kościuszki.
Sytuacja jest świetnym chwytem marketingowym, który wykorzystały rozmaite marki. Do kupienia są koszulki z flagą fikcyjnego państwa, kawy z San Escobar, a w restauracjach pojawiają się dania inspirowane tym krajem. Korzystać z promocji należy jednak szybko, bo o sprawie z pewnością wkrótce wielu zapomni.
Fot. zrzut ekranu www.wikipedia wersja angielska
Dodaj komentarz