Proces trwał od 2007 roku. Posłanka PO, Beata Sawicka, sprowokowana przez Tomasza Kaczmarka, ówczesnego agenta CBA (udającego biznesmena), została zatrzymana podczas przyjmowania 50 tysięcy złotych. W sprawę uwikłany był także Mirosław Wądołowski, burmistrz Helu, który w zamian za łapówkę miał wprowadzić zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego Helu.
W maju 2012 zakończył się pierwszy proces w tej sprawie, wtedy to posłanka Sawicka skazana została na 3 lata więzienia, Wądołowski – na dwa. Zdaniem obrońców, działania CBA były nielegalne i przekroczyły wszelkie granice prowokacji. Skazani odwołali się więc od wyroku, a Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do ich wniosku i uniewinnił oboje, wskazując nieprawidłowości w śledztwie. Prokuratura zażądała kasacji wyroku, jednakże dziś Sąd Najwyższy potwierdził uniewinnienie obojga oskarżonych (trzech sędziów SN oddaliło skargę kasacyjną).
Fot. www.sn.pl
Dodaj komentarz