Sezon NBA zbliża ku końcowi, jednak nikt nie zwalnia tempa, niektórzy wręcz je zwiększają. W dwie noce z rzędu kibice mieli na co popatrzeć, dzięki dwóm niezwykłym, niemal rekordowym, występom.
W nocy z 21 na 22 marca zmierzyli się Cleveland Cavaliers i Toronto Raptors. Zwycięsko wyszli ci pierwsi, nie było to jednak pewne aż do ostatniej syreny, tym bardziej że do połowy przegrywali 15 punktami. Na koniec trzeciej kwarty udało im się jednak zmniejszyć prowadzenie do jednego punktu, a ostatecznie wygrali trzema (po nietrafionym rzucie gwiazdy drużyny przeciwnej – DeMara DeRozana). Drużyna z Cleveland zawdzięcza to zwycięstwo LeBronowi Jamesowi, który zdobył aż 17 asyst, nie popełniając przy tym żadnej straty – ostatni podobny wynik osiągnął Chris Paul w grudniu 2016, zdobywając wtedy aż 20 asyst.
Większym szokiem był jednak dzisiejszy mecz Charlotte Hornets z Memphis Grizzlies. Memphis ma w tym roku fatalny sezon, wygrali ledwie 19 meczy, przegrywając aż 53. Nikt jednak nie spodziewał się, że zostaną rozgromieni przez ledwie przeciętnych Hornets. Ostateczny wynik 79 do 140 (różnica 61 punktów jest pierwszą taką od 20 lat). Niesamowitym występem popisał się gwiazdor drużyny z Charlotte – Kemba Walker, który zdobył aż 46 punktów, będąc na boisku tylko 28 minut.
Fot. By Keith Allison from Hanover, MD, USA (Kemba Walker) [CC BY-SA 2.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/2.0)], via Wikimedia Commons
Dodaj komentarz