Od porażki 2:4 z Benfiką Lizbona Lech Poznań rozpoczął zmagania w fazie grupowej Ligi Europy. Mecz był dobry, dynamiczny i emocjonujący.
Kolejorz, pomimo przegranej, rozegrał naprawdę dobre spotkanie z utytułowanym rywalem. Grał z Portugalczykami, jak równy z równym. Jednakże to skuteczność strzałów liczy się najbardziej, a tego zabrakło. Dwie bramki dla lechitów strzelił na Bułgarskiej Szwed Mikael Ishak. Większość kibiców sądzi, że spotkanie mogło mieć inny przebieg, gdyby w drugiej połowie Jan Vertonghen został wyrzucony z boiska za przewinienie na Michale Skórasiu. Z dobrej strony zaprezentował się również Jakub Kamiński, który po raz pierwszy w życiu właśnie znalazł się na liście piłkarzy powołanych przez Jerzego Brzęczka na listopadowe mecze reprezentacji Polski.
Lech, mimo przegranej, nie zajmuje ostatniego miejsca w tabeli grupy D. Kolejne spotkanie w Lidze Europy Lech Poznań rozegra w czwartek 29 października z Rangers FC.
Fot. z ekranu tv – TVP2 HD
Dodaj komentarz