O roli Polski na świecie

sdr

Szef MSZ, Jacek Czaputowicz złożył dziś w Sejmie raport z dotychczasowych działań swojego resortu. Jego wystąpienie, jak na dyplomatę przystało, było mało konkretne.

Minister zadeklarował, że – wbrew opiniom zwolenników opozycji – jego rząd nie dąży do polexitu, tylko do tego, by uzyskać większą podmiotowość w strukturach instytucji europejskich. Przyznał, że wielkim zagrożeniem dla stabilności porządku europejskiego jest brexit.  Jednocześnie oznajmił, że polski rząd podjął wysiłek, by chronić prawa mieszkających tam Polaków. Dużo mówił o roli Polski w Europie Środkowo-Wschodniej, gdzie chcemy być regionalnym liderem. Oczywiście, nie zabrakło nieco patetycznych elementów, by wspomnieć o swoistym posłannictwie narodu polskiego, którym miało być zwycięstwo „Solidarności”. Ono dało bowiem impuls do demontażu systemu komunistycznego w innych państwach naszego regionu. To prawda, ale czy ten patos jest konieczny, gdy zadaniem ministra jest przedstawienia priorytetów w bieżącej polityce? Czaputowicz nie zapomniał także o NATO, trudno się zresztą dziwić, skoro kilka dni temu obchodziliśmy 20. rocznicę wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Sympatycy opozycji parlamentarnej zarzucają PiS-owi populizm, tymczasem minister w swoim przemówieniu przestrzegł przed rozwojem populizmu w Europie. Jego zdaniem, ten proces jest wypadkową bezczelności pełnych zadęcia elit. Takie przemówienia to zawsze mnóstwo peanów na własną część, więc i tym razem szef polskiej dyplomacji skupił się na deliberowaniu o sojuszu polsko-amerykańskim, mimo że często wygląda on jak podległość naszego kraju wobec USA.

Fot. z ekranu tv – TVP INFO

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*