Ilu z nas wierzyło, że zespół Biofarm Basket Poznań będzie kontynuował zwycięską passę, gdy rywalem i to na własnym boisku jest lider tabeli – Sokół Łańcut. A jednak. Piękno sportu polega również na tym, że nic nikomu nie jest darowane.
Zwycięstwo trzeba wywalczyć, a to właśnie uczynili zawodnicy BBP. W kolejnym meczu okazali niebywały hart, konsekwencję i wolę zwycięstwa. Chciałoby się powiedzieć: wielcy nie tylko wzrostem, ale i duchem. Decydująca w tym meczu była 3. kwarta, którą koszykarze Biofarm Basket Poznań rozstrzygnęli na swoją korzyść 26:15, a to pozwoliło im prowadzić po 3 kwartach 5-cioma punktami. W 4. kwarcie gospodarze wprawdzie odrobili 3 punkty, ale zwycięstwo pojechało do Poznania.
W drużynie BBP rewelacyjnie zagrał Filip Struski, ale wszyscy zawodnicy zanotowali zdobycze punktowe i walnie przyczynili się do zwycięstwa. Nie zapominam, oczywiście o trenerach, czyli strategach tego wspaniałego sukcesu. Należy jeszcze dodać, że drużyna poznańska wystąpiła bez Mateusza Bręka, ale za to coraz lepiej spisuje się junior, 19- latek Szymon Ryżek.
Sokół Łańcut : Biofarm Basket Poznań 72 : 74 (24:17, 19:20, 15:26, 14:11). Punkty zdobyli:
BBP – F. Struski 28,5×3,9zb.,ev.33, Sz. Ryżek 12,2×3,5zb.,P. Wieloch 8, A. Metelski 6,9zb., J. Fiszer 5,5zb., T. Smorawiński 5,1×3, M. Migała 4, D. Gruszczyński 2, M. Kurpisz 2, P. Stankowski 2,
Sokół Łańcut – M. Klima 19,1×3,7zb., B. Czerwonka 14,4×3, J. Koszuta 13, 2×3, A. Czujkowski 12, 2×3, R. Kulikowski 9, K. Krajniewski 3, J. Balawender 2
,
Dodaj komentarz