Sportowe emocje, rodzinna atmosfera i wyłączenie dużej części miasta z ruchu. Tak w skrócie można byłoby opisać zakończoną dziesiątą edycję poznańskiego półmaratonu. Byłą ona niezwykła, między innymi dzięki kobiecemu rekordowi Polski.
Karolina Nadolska pierwsza ukończyła bieg z niesamowitym czasem 1:09:54. Jako pierwsza Polka w historii złamała barierę godziny dziesięciu minut. Co ciekawe, aktualna mistrzyni Polski w biegu na 10 km powtórzyła swój sukces. Dziesięć lat temu również triumfowała w poznańskim półmaratonie. Wśród mężczyzn zwyciężył Marcin Chabowski, co przy silnej obsadzie biegaczy z Kenii cieszy podwójnie. Linia startowa znajdowała się na Rondzie Kaponiera, skąd o godzinie 9 pierwsi wyruszyli profesjonaliści, a za nimi kolorowa rzesza rekreacyjnych biegaczy, nierzadko ubranych w wymyślne stroje. W niedzielne przedpołudnie przez Poznań przebiegli piraci, Kubuś Puchatek i inne postaci znane z bajek. Nie zabrakło głośnego dopingu kibiców, sprzyjającej aury. Profesjonalna była organizacja, co przy tego typu wydarzeniach jest kluczem do sukcesu.
W biegu wzięło udział ponad 11.000 biegaczy, a 10 388 ukończyło go. Nie udało się więc dorównać 16-tysięcznej frekwencji i dogonić 10. PZU Półmaratonu Warszawskiego (w 2015 roku bieg ukończyło 12 958 osób). Rekord frekwencji PKO Poznań Półmaratonu to 11 347 z 2016 roku, który być może uda się pobić za rok.
Dodaj komentarz