Od tygodnia odbywają się wielotysięczne pochody na ulicach małych, jak i dużych miast. Protesty związane są z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego odnośnie aborcji. Wiele młodych osób wyszło na ulice zaprotestować i nie zgodzić się z wydanym w miniony czwartek orzeczeniem. Jedną z akcji solidaryzujących się z kobietami jest Ogólnopolski Strajk Studentów. Polega on na nie uczestniczeniu w zajęciach przez cały dzień. Do protestu przyłączyli się również wykładowcy. Inną formą sprzeciwu są manifestacje na placach i ulicach.
Popieram konsensus aborcyjny, jednak nie zgadzam się i wyrażam głębokie zaniepokojenie tym, w jakim kierunku zmierzają protesty. Siła i determinacja protestujących jest zdumiewająca, jednak czy swoją złość powinni kierować w stronę ludzi odmiennego zdania? Zakłócanie mszy, dewastacja pomników oraz kościołów, a także atak fizyczny na osoby broniące ich, są karygodne. Uważam, że za obecną sytuację w kraju oraz podział społeczeństwa odpowiadają partie oraz ugrupowania polityczne. Wykorzystywanie obywateli do własnych celów politycznych jest straszne. Tym bardziej że panuje pandemia COVID-19, wielu strajkujących może się zarazić, a nawet umrzeć.
Głęboko wierzę, że sytuację da się opanować w jak najkrótszym czasie. Warto usiąść do stołu i przedyskutować jeszcze raz, to co dla wszystkich dobre i uzyskać konsensus oraz porozumienie. Czas w końcu zakopać wojenny topór i zakończyć wojnę „polsko-polską”. Szanujmy siebie i swoje poglądy, wyrzekając się mowy nienawiści oraz agresji wobec innych.
Fot. ilustracyjne Lin&P
Dodaj komentarz