Manchester City i Arsenal zmierzą się w finale Carabao Cup w sezonie 2017/18. Obie drużyny wyeliminowały kolejno Bristol City i Chelsea. Szczególne emocje mogliśmy oglądać na Emirates Stadium w rewanżowym spotkaniu derbów Londynu.
Najpierw jednak do finału musiała wjechać rozpędzona maszyna Pepa Guardioli. Drużyna Hiszpana poległa co prawda niedawno w Premier League z Liverpoolem, ale w pófinale Carabao Cup Obywatele dwa razy pokonali o klasę rozgrywkową słabszy Bristol. Mimo wszystko, zwycięstwa wcale nie były okazałe – u siebie 2:1, a na wyjeździe 3:2.
Dużo więcej emocji mieliśmy w pojedynku Arsenalu z Chelsea. Obie drużyny w ciągu miesiąca rozegrały ze sobą aż trzy spotkania. Najlepsze było co prawda to rozgrywane w ramach ligi, ale na pucharowy rewanż również nie mogliśmy narzekać. Zupełnie inna sytuacja była z pierwszym spotkaniem półfinałowym na Stamford Bridge. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem po bardzo nudnym widowisku.
Wczoraj jednak wszystko wynagrodził nam rewanż. Już po pierwszym kwadransie mieliśmy na tablicy wyników remis 1:1, który promował gości z niebieskiej części stolicy Anglii. Kanonierzy mogli liczyć na ewentualną dogrywkę, ale po niej przy zachowaniu się wyniku 1:1, nie byłoby karnych, a awansowałaby Chelsea. Takie są zawiłe reguły Carabao Cup. Gospodarze zdołali jednak strzelić w drugiej połowie gola na wagę zwycięstwa i dzięki niemu awansowali do finału, w którym zmierzą się z obecnym liderem Premier League – Manchesterem City.
https://www.facebook.com/Man.City
Dodaj komentarz