San Antonio Spurs w nocy z wtorku na środę musieli uznać wyższość Oklahoma City Thunder, przegrywając w wyjazdowym meczu koszykarskiej ligi NBA 114:130. Mimo porażki, świetny występ zaliczył reper Jeremy Sochan.
Od kilku dni kibice w Stanach Zjednoczonych zachwycają się nim, co jest pokłosiem m. in. znakomitego występu Polaka przeciwko New Orleans Pelicans, w którym zdobył aż 23 punkty, a do odnotowania na swoim koncie double-double zabrakło mu zaledwie jednej zbiórki. Wówczas Sochan stał się trzecim w historii San Antonio Spurs zawodnikiem, któremu udało się „wykręcić” takie liczby już w swoim pierwszym roku gry w NBA. Pozostała dwójka to David Robinson i Tim Duncan – grono doborowe, zupełnie nieanonimowe dla fanów koszykówki.
W starciu z Thunder, Sochan należał do najważniejszych graczy zespołu. Rzucający „Ostróg” zanotował 16 punktów, 9 zbiórek i 4 asysty. To nie wystarczyło jednak, żeby doprowadzić choćby do dogrywki w starciu z lepiej dysponowanym ubiegłej nocy rywalem. Choć spotkanie długo było wyrównane, to ostatnia, dużo słabsza w wykonaniu Spurs, kwarta zadecydowała o porażce zespołu Polaka.
Mecz przeciwko Oklahoma City Thunder był również kolejną okazją do tego, żeby podziwiać dość nietypowo wykonywane przez Sochana rzuty osobiste. 19-latek od jakiegoś czasu rzuca z tej pozycji jedną ręką, co obecnie nie jest często spotykane.
Kolejny mecz zespół Spurs rozegra już w nocy z 29 na 30 grudnia, na własnym parkiecie podejmie New York Knicks.
Oklahoma City Thunder – San Antonio Spurs 130:114 (38:33, 32:27, 25:33, 35:21)
Fot. z meczu (19 grudnia 2022) z Houston Rockets. PressFocus – Troy Taormina
Dodaj komentarz