Berisha rzucał „trójki”

Blisko niespodzianki w Kołobrzegu. Po wyrównanym, obfitującym w zwroty akcji spotkaniu Kotwica uległa faworytowi z Włocławka – Anwilowi. Katem stał się obrońca reprezentacji Polski – Dardan Berisha, zdobywca 24 punktów.

Początek spotkania to chaotyczna gra obu zespołów. Źle pod tablicami radził sobie lider Anwilu – Corsley Edwards. W drużynie gospodarzy prym zaś wiódł, wracający po kontuzji, Tomasz Kęsicki. Pierwszą kwartę nieznacznie wygrali kołobrzeżanie. W kolejnej fazie gry dał znać o sobie Dardan Berisha, który do przerwy rzucił rywalowi aż 5 „trójek”. Rzut równo z końcową syreną Reggiego Holmesa dał jednak prowadzenie Kotwicy 37:34.

Na drugą połowę zdecydowanie bardziej zmobilizowani wyszli goście, podopieczni trenera Emira Mutapcicia. Kilka szybkich ataków przynosi Anwilowi prowadzenie. Sygnał do pogoni w ekipie Tomasza Mrożka dał rozgrywający Kotwicy – Jessie Sapp, do spółki z Kęsickim. To ich punkty, w połączeniu z agresywną i skuteczną obroną, pozwoliły odeprzeć napór rywala i odebrać prowadzenie.

Po trzech kwartach mieliśmy więc 4 punkty przewagi gospodarzy. Gdy w ostatniej odsłonie świetnie i zespołowo grająca ekipa kołobrzeska wypracowała przewagę oscylującą w granicach 10 punktów, wydawało się, że Anwilowi brak będzie odpowiedzi. Postawiona strefa jednak zupełnie zniwelowała potencjał ofensywny Kotwicy. Brak punktów oraz szybkie ataki, napędzane przez Krzysztofa Szubargę, na 2 minuty przed końcem ponownie wyprowadziły Anwil na prowadzenie. Prowadzenie, którego nie oddali już do końca, mądrze rozgrywając ostatnie sekundy meczu.

Bohaterem spotkania został Dardan Berisha, zdobywca 24 punktów, autor 6 celnych „trójek”. Wtórował mu Krzysztof Szubarga, autor 7 asyst. W drużynie Kotwicy liderem był Jessie Sapp, na którego koncie zapisano 25 zdobytych punktów.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*