Neutrina – im częściej o nich słyszymy, tym mniej wiemy o rzeczywistości. W jaki sposób tak mała molekuła może zmienić przyszłość całego świata i sprawić, że to, co będzie – jest teraz, a to, co dzieje się w tej chwili – działo się już kiedyś? Cząsteczki te wywołują wiele kontrowersji i pytań. A wszystko zaczęło się od włoskich fizyków, którzy w wyniku eksperymentu o nazwie OPERA dokonali przełomowego odkrycia.
Mianowicie, podważyli teorię względności Einsteina. Nowa koncepcja odwraca dotychczasową naukę do góry nogami. Dlatego do jej prawdziwości naukowcy podchodzą sceptycznie. W tym momencie łatwiej jest ją obalić, niż potwierdzić.
Odkrycie Einsteina mówi o tym, że nic nie jest w stanie przemieszczać się szybciej niż światło, które w próżni porusza się ze stałą prędkością 299 792 458 m/s. Naukowiec wyobrażał sobie sytuację, w której podróżuje na promyku słońca. Wielokrotnie zastanawiał się, czy udałoby mu się wtedy przejrzeć w lusterku. Doszedł do wniosku, że to niemożliwe, ponieważ jego wizerunek nie zdążyłby dotrzeć do lustra, odbić się w nim i powrócić.
Włoscy fizycy, za pomocą ważącego 1,8 tys. ton detektora, umieszczonego 1,4 km pod ziemią w Narodowym Laboratorium Gran Sasso w Abruzji, wyłapywali neutrina wystrzeliwane z najważniejszego europejskiego ośrodka badającego cząstki elementarne w Szwajcarii. Z eksperymentu wynika, że cząstki te pokonały trasę szybciej, niż zrobiłoby to światło. Przekroczyły jego prędkość o ułamek sekundy, ale to wystarczyło, aby ogłosić odkrycie światu.
Co mają z tym wspólnego podróże w czasie? Sam Einstein mawiał, że gdyby dało się wysłać jakąś wiadomość z prędkością większą od światła, można by wysłać telegram do przeszłości. Naukowcy twierdzą, że im szybciej cząstka się porusza, tym wolniej płynie dla niej czas. Teoretycznie, po osiągnięciu prędkości światła, czas powinien się dla niej zatrzymać, a po jej przekroczeniu – cofać.
Od odkrycia Einsteina minęło prawie sto lat, czasy się zmieniły, świat się zmienił, więc może czas i na zmiany w nauce? Jeden z brytyjskich fizyków stwierdził, że jeżeli włoscy naukowcy dokonali przełomu, zje swoje bokserki przed kamerami tv. Inny badacz powiedział, że „gdyby to była prawda, znaczyłoby to, że nic z niczego nie rozumiemy”.
Jak na razie, badania nie zostały potwierdzone, ale gdyby tak się stało, można by przyznać „wiem, że nic nie wiem” i przybić piątkę Sokratesowi.
Katarzyna Oklińska
Izabela Stanisławska
Fot. Jordan Berndt
Dodaj komentarz