Z piekła do nieba

Polacy, po niezwykle zaciętym spotkaniu, pokonali reprezentację Włoch 3:2. W pierwszych dwóch setach rywale nie pozostawili naszym siatkarzom złudzeń, która ekipa jest lepsza. W ataku brylował siatkarz polskiego pochodzenia Michał Łasko, niemiłosiernie obijając polski blok. Nasi siatkarze mieli szanse, jednak przegrywali wszystkie ważne piłki na kontrach. Andrea Anastasi musiał przemeblować skład.

Na boisko wszedł Jakub Jarosz, zmienił bezproduktywnego Zbyszka Bartmana. Następnie Michał Ruciak zmienia Bartka Kurka, który nic wielkiego nie pokazał. Te zmiany okazały się strzałem w dziesiątkę. Jarosz na początku miał 100-procentową skuteczność, potem jednak zagubił się w ataku. W tym czasie Ruciak swoimi inteligentnymi atakami doprowadzał włoskich blokujących do szewskiej pasji. Po niesamowitej walce w trzecim i czwartym secie, biało-czerwoni wygrali w tie-breaku. Duża w tym zasługa Piotra Nowakowskiego, który atakował poza zasięgiem włoskich zawodników.

Patrząc na grę naszej reprezentacji w Japonii, możemy być pewni, że już jutro wywalczymy przepustkę na Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Czeka nas kolejny mecz z niezwykle trudnym rywalem – Brazylią. We wszystkich wielkich imprezach z tą reprezentacją przegrywaliśmy. Jednak tym razem wiele wskazuje na to, że będzie inaczej i uzyskamy awans.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*