Wódka na gwałt ?

Na facebookowym profilu Belvedere umieszczono kontrowersyjne zdjęcie. Reklama została zakazana, a producent przeprasza. Na portalach społecznościowych szybko rozpoczął się bojkot wódki i jej producenta. Pisano, że to najgorsza reklama od lat. W wyniku zamieszania, jakie powstało wokół zdjęcia, o tej wódce sporo mówiło się w Stanach Zjednoczonych.

Zarzucono reklamie, że promuje gwałt, ponieważ na zdjęciu znajduje się kobieta, która próbuje wyrwać się z objęć mężczyzny. Fotografia była opatrzona podpisem: „Unlike some people, Belvedere always goes down smoothly” (w wolnym przekładzie „W odróżnieniu od niektórych, Belveder zawsze gładko wchodzi”).

Reklamę pierwsi wypatrzyli blogerzy z portalu Jezebel. Internauci protestowali, że Belvedere Vodka robi sobie żarty z tak poważnego przestępstwa, jakim jest gwałt. „Najbardziej obrzydliwa reklama, jaką widziałam w ciągu ostatnich kilku miesięcy, a może nawet lat”, „Wstrętne”, „Nigdy nie wezmę do ust waszej wódki”

Natomiast na portalu wp.pl pojawił się komentarz stojący w opozycji do pozostałych. Użytkownik mati40 napisał: „Według mnie reklama wcale nie przedstawia „gwałtu” po oczach kobiety widać, że jest zadowolona, przeżywa rozkoszne uniesienie zwane orgazmem.”

Jason Lundy, wiceprezes ds. globalnego marketingu dla Belvedere napisał: „Niestety, zamieszczony na Facebook i Twitter wpis uraził wielu naszych fanów i wielbicieli, a także osoby pracujące dla Belvedere. Wpis jest absolutnie sprzeczny z naszymi wartościami i przekonaniami. Poza usunięciem obraźliwych treści, jesteśmy zobowiązani do upewnienia się, że coś takiego się nie powtórzy. Jako wyraz naszego głębokiego żalu i zadośćuczynienia, zobowiązujemy się do dokonania darowizny na rzecz kobiet potrzebujących wsparcia. Chcemy szczerze przeprosić naszych fanów i wielbicieli.”

W ramach rekompensaty Belvedere przekaże darowiznę na rzecz Rainn, największej organizacji walczącej z przemocą seksualną.

Zespół studentów dziennikarstwa SWPS

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*