Zanurz się w „Głębokiej wodzie”!

Polskie seriale sensacyjne trzymają się dobrze. Przykładem na to jest genialny serial Władysława Pasikowskiego „Glina” (wielka szkoda, że TVP nie wyprodukowała trzeciej serii). Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o rodzimych produkcjach obyczajowych. Dawno przestałam w nie wierzyć. Kojarzą mi się jedynie z telenowelami charakteryzującymi się dramatycznie niskim poziomem aktorstwa, niespójną, infantylną fabułą (nic dziwnego, skoro ciągną się latami niczym krówki-ciągutki). „Głęboka woda” jest inna.

Twórczynią serialu, wyprodukowanego w 2011 roku dla TVP2, jest Magdalena Łazarkiewicz, kilka odcinków reżyseruje Kasia Adamik. Opowiada on o pracownikach Ośrodka Pomocy Społecznej. Każdy z 13 epizodów skupia się na innym podopiecznym, innym problemie. Przemoc domowa, bieda, uzależnienie od alkoholu, narkotyków, niepełnosprawność. Oprócz codzienności pracowników, obserwujemy też ich życie prywatne. W szczególności zaś nowego dyrektora OPS, Wiktora Okulickiego oraz młodej, pełnej ideałów Miki.

Serial opiera się na postaci Wiktora. I myślę, że to właśnie ona tak mnie przyciąga do tej produkcji. Bohater ma poczucie misji, nie wyobraża sobie innej pracy, chce pomagać ludziom, nawet kosztem omijania przepisów. Wzór do naśladowania i przyjaciel dla pozostałych. Jednocześnie jest alkoholikiem, „nie łykającym” od trzech lat. Przez nałóg rozpadło się jego małżeństwo, teraz z marnym skutkiem próbuje nawiązać kontakt i przyjacielskie relacje z byłą żoną, córką i nastoletnim synem. Marcin Dorociński (znany m.in. z „Rewersu”, „Róży” za którą otrzymał Złotego Lwa w kategorii Najlepsza pierwszoplanowa rola męska na ubiegłorocznym Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni) zagrał rewelacyjnie. Wcielił się w postać skomplikowaną i poradził sobie z tym doskonale. Wiktor jest z pozoru spokojny i silny psychicznie, ale tak naprawdę zagubiony, potwornie samotny. Mimika, ton głosu, to wszystko buduje tę postać. Sposób gry i kunszt aktorski Dorocińskiego powala.

Oprócz Wiktora jest jeszcze Mika borykająca się z traumą z dzieciństwa, Jerzy-służbista, Kalina nazywana Matką Teresą i inni pracownicy, których stopniowo mniej lub bardziej poznajemy. Żadna z tych postaci nie jest kryształowa, co sprawia, że są wiarygodne, bardzo dobrze zagrane i „rozpisane” pod względem psychologicznym. Marcin Dorociński, jak już wspominałam, wybija się spośród obsady, ale nie można zapominać o roli Gabrieli Muskały (Kalina) i dawno nie widzianym na ekranie Rafale Maćkowiaku (jako Maks, chłopak Miki) oraz o rewelacyjnych postaciach drugoplanowych (zwłaszcza, że role podopiecznych nie są proste do zagrania). Bardzo rozczarowuje Katarzyna Maciąg w roli Miki. Miała duże pole do popisu, cały wachlarz emocji. Niestety, nie poradziła sobie z tym, jej gra mnie nie przekonuje, a przez to sama postać zaczęła mnie trochę irytować.

Serial to sposób na wypełnienie misji publicznej przez TVP. Jest współfinansowany przez unijny Kapitał Ludzki, Europejski Fundusz Społeczny, Ministerstwo Pracy i Polityki, więc ma pełnić funkcję edukacyjną i uwrażliwiającą widzów na problemy społeczne. Mimo to, nie jest – tak, jak się obawiałam – obarczony przesadnym moralizatorstwem. Na oklaski zasługuje sposób realizacji. Jest to pierwszy serial w Polsce realizowany za pomocą aparatu cyfrowego. Często mamy do czynienia z zamazanym drugim planem (lub na odwrót), widzimy bohatera w obiektywie kamery Maksa, kadry i montaż są bardzo udane, a czołówki, z niesamowitą, klimatyczną piosenką „I bugged your brian” nie powstydziłby się i amerykański serial.

„Głęboka woda” ma niesamowity klimat. Ujęcia są z reguły bardzo ciemne, jest mało światła, co idealnie współgra z tematyką. Przejmująca, magiczna muzyka jest autorstwa Antoniego Łazarkiewicza. Serial jest pełen subtelnej symboliki. Warto wspomnieć, że ta rodzima produkcja została doceniona za granicą. W kwietniu tego roku otrzymała Złotego Hugo w kategorii serial dramatyczny na 48. edycji jednego z najbardziej prestiżowych festiwali Hugo Television Awards w Chicago. Otrzymał też aż trzy nominacje do Złotych Nimf przyznawanych podczas festiwalu produkcji telewizyjnych w Monte Carlo (to już 52. edycja). Kategorie w których „Głęboka woda” została nominowana to: najlepszy mini serial, najlepsza aktorka (Katarzyna Maciąg) i aktor (Marcin Dorociński). Festiwal odbędzie się w dniach 10-14 czerwca. Trzymajmy kciuki!

Fot. www.tvp.pl

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*