Narodowe Święto Niepodległości, które Polacy obchodzą 11 listopada, tylko w Poznaniu ma wyjątkowy, bo podwójny wymiar – zawsze łączy się z imieninami ulicy Święty Marcin. Tego dnia poznaniacy zajadają się rogalami, certyfikowane ma prawo produkować i sprzedawać 98 cukierni. Założyciel ośrodka pomocy dla bezdomnych ks. Adam Borysik zadbał o to, by nie tylko wszyscy podopieczni „Przystani”, ale każdy głodny, który tam przybył, mógł tego dnia zjeść świątecznego rogala.
W samo południe ksiądz odprawił uroczystą mszę świętą, po której wszyscy mieszkańcy domu „Przystań” oraz inni głodni przybysze zjedli ciepły posiłek zwieńczony deserem w postaci owoców i cukierniczej chluby Poznania. Ksiądz, korzystając z dobroci szefów okolicznych cukierni, osobiście zatroszczył się o to, by tego dnia każdy mógł poczuć smak rogala. Samodzielnie zdobywa on wszelkie fundusze na prowadzenie ośrodka pomocy. Pozyskuje sponsorów (także we Francji, do której wyjeżdża służbowo kilkakrotnie w ciągu roku), z myślą o bezdomnych nawiązuje kontakty, w ich sprawie dociera wszędzie, gdzie tylko może. Jako kapłan nie tylko podnosi na duchu Słowem Bożym, ale, jak podkreślają znajomi, to przede wszystkim człowiek czynu.
Podczas kazania w „Przystani” 11 listopada ks. Adam przekonywał: – Szczęśliwy nie ten, kto bierze, ale ten, kto daje. Temu, kto daje – odda Pan Bóg.
Fot. Barbara Kropińska
Dodaj komentarz