Owacje na stojąco dla \”mnichów\”

Eksplozja światła i obrazu zaskoczyły publiczność podczas sobotniego koncertu chóru Gregorian w poznańskiej Arenie. Zespół zyskał sławę i liczne grono fanów dzięki aranżacjom chorałowym znanych utworów muzyki popularnej i filmowej.

Wykonywane utwory mogą składać się tylko z siedmiu tonów. Usłyszeliśmy znane przeboje, a wśród nich: „Sound of silence”, „Counquest of paradise” i „Streets of Philadelphia”. Widowiskowe słupy światła i klipy wideo na telebimie były główną częścią scenografii. Niestety, w pierwszej części koncertu nawet miecz zapalony uderzeniem pioruna, czy płonący fortepian nie zdołały poruszyć widowni.

Po przerwie wzbudziła aplauz muzyka z filmu „Ojciec Chrzestny”. Każdy kolejny utwór przyjmowano coraz bardziej spontanicznie. „Mnisi” zachęceni żywą reakcją publiczności zmienili nieco dotychczasowy sposób poruszania się. Zamiast chodzić po scenie, zatańczyli, podnosząc habity, coś na wzór kankana. Gdy na bis weszli pomiędzy widownię, śpiewając Alleluja, zadowolenie sięgnęło apogeum. Owacje na stojąco rozbrzmiewały długo po umilknięciu ostatniego dźwięku. Po koncercie można było usłyszeć komentarze, że koncert przypadł publiczności do gustu, zwłaszcza jego ostatnia część.

Fot. Elżbieta Samsel-Czerniawska

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*