Zanurz się w „Głębokiej wodzie”!
Polskie seriale sensacyjne trzymają się dobrze. Przykładem jest genialny serial Władysława Pasikowskiego „Glina” (wielka szkoda, że TVP nie wyprodukowała trzeciej serii). Niestety, nie mogę tego samego powiedzieć o rodzimych produkcjach obyczajowych. Dawno przestałam w nie wierzyć. Kojarzą mi się jedynie z telenowelami charakteryzującymi się dramatycznie niskim poziomem aktorstwa, niespójną, infantylną fabułą (nic dziwnego, skoro ciągną się latami niczym krówki-ciągutki). „Głęboka woda” jest inna.