13.000 metrów nad ziemią

Miejsce akcji – samolot, fabuła – atak terrorystyczny. Film nie wciska w fotel, ale warto go obejrzeć. W najnowszym obrazie Jaume Collet-Serry’ego (,,Dom woskowych ciał”, ,,Tożsamość”) agent federalny Bill Marks (Liam Neeson) ma za zadanie bronić bezpieczeństwa pasażerów linii lotniczych. Jego umiejętności i doświadczenie wystawione zostają na próbę, gdy podczas lotu dostaje wiadomość od zamachowca, który nakazuje przelać na swoje konto 150 milionów dolarów, w przeciwnym razie co 20 minut zginie pasażer. A to dopiero początek.

Po obejrzeniu takich filmów jak ,,Uprowadzona”, czy wspomniana wcześniej ,,Tożsamość”, łatwo można się domyślać, że bohater znakomicie radzi sobie w sytuacjach bez wyjścia. W ,,Non-Stop” widzimy agenta nienawidzącego swojej pracy, który w dodatku boi się latać. Gdy agent Marks zostaje wplątany w grę zamachowców, którzy to jego wrobili w porwanie samolotu, dowiadujemy się również o tragicznej przeszłości jego rodziny, co z miejsca sprawia, że widz zaczyna się niepokoić jego losami. I choć amerykańskie produkcje mają to do siebie, że w znakomitej większości kończą się dobrze, nasz bohater znajduje się w sytuacji beznadziejnej, zwłaszcza gdy sprowokowany przez terrorystów w niefortunnych okolicznościach zabija swojego partnera. Jak wybrnąć z sytuacji, gdy każdy ze 146 podróżnych może być tym kogo szukasz, a na dodatek to ty jesteś głównym podejrzanym?

Choć zwiastun i promocja filmu sprawiły, że chyba każdy spodziewa się być wciśniętym w fotel przez 106 minut. Rozczarowuje się jednak trochę, gdyż akcja wcale nie dzieje się tak dynamicznie. Film warto obejrzeć choćby ze względu na oryginalny pomysł. Produkcji o tej tematyce było już wiele, a mimo to francusko-amerykański film zaskakuje, a jego ogromnym plusem jest monolog jednego z zamachowców o fikcyjnym dbaniu o bezpieczeństwo obywateli przez amerykański rząd, który słyszymy w końcowej scenie. Oczywiście, nie brakuje również minusów, kilka rzeczy pokazanych na ekranie trudno wyobrazić sobie w rzeczywistości (np. wniesienie spadochronu na pokład przez jednego z porywaczy i nie zauważenie tego podczas kontroli).

Film ogląda się dobrze i jeśli wieczorową porą szukacie filmu akcji, o którym nie zapomnicie wraz z pojawieniem się napisów końcowych, na pewno ,,Non-Stop” jest produkcją godną polecenia.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*