Czwarte zwycięstwo Lecha w tym roku nad Legią stało się faktem. „I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej, i dudni i stuka łomoce i pędzi….” Tak też poznańska lokomotywa przyspieszała i gnała i popędziła po zwycięstwo przy ul. Łazienkowskiej. Lech pokazał, że wraca do formy i potrafi grać solidną, poukładaną piłkę. To, co zapowiadał przed meczem Jan Urban, że Kolejorz zagra inaczej, niż z Fiorentiną sprawdziło się. Przewaga w pierwszej połowie przełożyła się na zdobycie zwycięskiej bramki już w 8 minucie meczu. Gajos wkręcił w murawę dwóch legionistów i fenomenalnym prostopadłym zagraniem uruchomił Hämäläinena, który stuprocentowych sytuacji nie marnuje. Tego nie można powiedzieć o Nikoliciu – napastniku Legii. Cóż, jedni pracują, a inni potrafią tylko dużo mówić z czego nic nie wynika.
Maszyna ruszyła i już nikt nie zatrzyma, para buch, koła w ruch!
Fot. www.lechpoznan.pl
Dodaj komentarz