Hamilton czy Rosberg?

Koniec sezonu 2016 zbliża się nieubłaganie, ostatnie cztery rundy F1 zapowiadają się niezwykle emocjonująco. Który z kierowców Mercedesa sięgnie po najważniejsze trofeum sezonu? Pula stu punktów nadal do zdobycia. Są one cenne dla Lewisa Hamiltona, ponieważ traci do swojego team-partnera 33 punkty i z pewnością zrobi wszystko, aby trzycyfrową liczbę przypisać do swojego konta.

Kiedy i gdzie kierowca Mercedesa zapewni sobie tytuł? 23 października na torze w Austin odbędzie się Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Nie będzie to kluczowy wyścig, jednak pokaże, który z kierowców Mercedesa jest bliższy zwycięstwa. Złe wiadomości dla Lewisa Hamiltona są takie, że nawet jeśli ukończy on pozostałe rundy na pierwszym miejscu, nie zagwarantuje sobie mistrzowskiego tytułu. W bardziej komfortowej sytuacji jest Nico Rosberg, któremu do zdobycia trofeum sezonu wystarczy czterokrotnie drugie miejsce. Nie można już teraz przesądzać, co jest w zasięgu kierowcy. To świat sportu, w którym nie do końca wszystko możemy przewidzieć. Dla fanów Formuły 1 najlepszym scenariuszem byłaby walka do ostatniej Grand Prix w Abu Dhabi 27 listopada.

Czy silniki odegrają główne role? Jest to całkiem możliwe. Ostatnia awaria Hamiltona na 14 okrążeń przed metą pozbawiła wygrania go zwycięstwa. Brytyjczyk miał już w tym sezonie trzy awarie silnika, jednak Rosberg nie jest zaniepokojony, ponieważ – jak oznajmił – „nie ma na to wpływu”. Wpływ natomiast ma ograniczona ilość rund w sezonie. W październiku czeka na nas jeszcze rywalizacja w USA i Meksyku, natomiast listopad to dwie ostatnie GP w Brazylii i Abu Dhabi.

Chyba nikt nie lubi przedwczesnego rozstrzygnięcia walki o tytuł. Możemy narzekać i snuć hipotezy, scenariusze o tym kto, gdzie i jak zdobędzie mistrza. Wiele może się stać i nie przekreślajmy jeszcze szans żadnego zawodnika. 33 punkty różnicy to sporo, jednak gdyby sport był przewidywalny, nie dostarczałby nam żadnych emocji, prawda? Dlatego nie możemy jeszcze przypisać tytułu niemieckiemu kierowcy.

Agata Kurek
Fot. zrzut ekranu www.formula1.com

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*