Ameryka stoi przed tobą otworem

Gorące plaże w Lloret de Mar, „słit focie” na szczycie wieży Eiffela czy londyńskie budki telefoniczne. To wszystko już było. Studenci pragną czegoś więcej. Co roku ponad dziesięć tysięcy z nich wyrusza na czteromiesięczny podbój Ameryki.

Listopad miesiącem aplikacji
Przez najbliższe dwa tygodnie m. in. w Poznaniu, Bydgoszczy, Gdańsku i Warszawie trwać będą spotkania z doradcami programu Camp Ameryka. Wymagań nie jest wiele. Musisz mieć ukończone 18 lat, ważny paszport, znać angielski w stopniu komunikatywnym i Ameryka stoi przed tobą otworem. Uczestnicy tych międzynarodowych programów pracują od 8 do 10 tygodni na tzw. campach, czyli amerykańskich obozach letnich. Liczba tygodni zależy od rodzaju pracy. Można pracować jako campower, czyli wykonywać prace porządkowe i kuchenne lub opiekować się dziećmi jako councellor i prowadzić dla nich np. zajęcia z tenisa czy lekcje śpiewu. Wszystko zależy od Twoich pasji i predyspozycji. Jak powszechnie wiadomo, nie samą pracą żyje człowiek, a na pewno nie student. Po odebraniu wypłaty za pracę ruszamy w podróż na Dziki Zachód i nie tylko. Jednym wystarczają dwa tygodnie inni potrzebują całego miesiąca. Jedni wolą zdjęcia przy Golden Bridge, który tak naprawdę jest Red Bridge, inni wydają całe oszczędności w Los Angeles. Zawsze jest wybór.

Nie dla pieniędzy
Jeśli chcecie zarobić pieniądze w wakacje i przywieźć je do domu, to nie jest wyjazd dla was. – Ja się cieszę, jak wracam do Polski z jednym dolarem w kieszeni – powiedziała Magdalena Okońska, bydgoska konsultantka programu Camp Ameryka. Faktycznie zarobki nie przekraczają 1200 – 1500 dolarów za dwa miesiące pracy. Camp Ameryka to przecież program wymiany kulturowej, a nie łatwego zarobku. Wyjazd to przede wszystkim punkt w CV, który świadczy o otwartości na nowe wyzwania, także przedsiębiorczości. Program Camp Ameryka, może być także metodą na praktyczną znajomość języka angielskiego. I co ważne, gwarantuje pracę w grupie młodych ludzi z całego świata, stąd często rodzą się wśród nich przyjaźnie na całe życie. Jak wspomina Andrzej Bobak z Wrocławia – „wakacje w USA na zawsze odmieniły moje życie, sposób bycia i percepcji świata”.

Ciemna strona mocy
2700 zł, tyle musi wpłacić uczestnik programu Camp Ameryka. Opłata pokrywa lot w obie strony, ubezpieczenie medyczne, odbiór z lotniska, koszty wyżywienia, zakwaterowania i opiekę konsultanta. Jeśli po złożeniu wniosku, organizatorzy nie znajdą pracy dla uczestnika, zwracają mu pieniądze.

Agnieszka Zielińska

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*