2 komentarze do Wielka defilada

  1. Proszę, aby redaktor wyjaśnił mi jedną rzecz. Mianowicie czy huczne świętowanie w rocznicę rewolucji francuskiej jest dobrym pomysłem? Mam wątpliwości. Terror jakobinów, krwawa łaźnia w Wandei. Dziedzictwo walk frakcyjnych wśród ekstremistów jakobińskich spointowane sławnym hasłem: rewolucja pożera własne dzieci. Czy Francuzi mają skłonności autodestrukcyjne, to jakaś historyczna perwersja?

    Kiedyś utarło się, że dziedzictwo europejskie, całą naszą zdobycz cywilizacyjną tworzą następujące komponenty: prawo rzymskie, grecka filozofia i etyka chrześcijańska. Jednak na fali zachwytu nad oświeceniem, które propagowało wizję encyklopedystów rozpoczął się proces gwałtownej sekularyzacji, ateizacji społeczeństwa francuskiego. To była zaciekła walka z jakąkolwiek formą metafizyki, duchowości, już pomijam nawet kwestię wiary, religii, przecież w ten sposób nawet sumienie zostało poddane marginalizacji w wyniku ideologicznej rewolucji. Kult rozumu doprowadził do absurdów, nauka miała górować nad czymś transcendentnym, pozarozumowym. Miało to służyć fundamentalnej zmianie mentalności tak, by ludzie wierzyli, co jest złudne, że wszystko można przewidzieć, że wszystko jest zrozumiałe.

    Jestem ciekaw, co autor na ten temat myśli. Mogę poznać opinię Pana redaktora?

    • Dziękuję za opinię. Jak widać, Francuzi mają inny punkt widzenia, skoro ustanowili przed laty to święto narodowe i uroczyście każdego roku je celebrują. Każdy naród ma swoją historię i jej kamienie węgielne. W tym przypadku świętuje on kolejną rocznicę wybuchu rewolucji, w wyniku której obalona została monarchia absolutna we Francji.
      A. P.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*