Buczenie i gwizdy nad mogiłami

Tegoroczna rocznica godziny W obchodzona w ramach uroczystości upamiętniających wybuch Powstania Warszawskiego, zostanie na długo zapamiętana. Nie chodzi tu jednak o wyjątkowe jej uczczenie, a o krzyki, buczenie i gwizdy, jakie jej towarzyszyły.

Adresatami tych okrzyków i wyzwisk byli premier Donald Tusk i profesor Władysław Bartoszewski, uczestnik powstania. Taka sytuacja powtarza się od kilku lat. Przychodząca i krzycząca grupka ludzi daje wyraz swoim sympatiom politycznym. Nie pomogła nawet prośba powstańców o uszanowanie pamięci poległych.

Socjolog profesor Edmund Wnuk-Lipiński zwraca uwagę na to, że ci, którzy krzyczą i obsypują wyzwiskami są zwolennikami Prawa i Sprawiedliwości. Swoim zachowaniem nie szanują powstańców biorących udział w uroczystościach. Dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego zwraca uwagę, że zdecydowana większość warszawiaków przychodzi na cmentarz, by świętować i złożyć hołd poległym w powstaniu.

Co na to politycy PiS? Zachowanie grupki ludzi tłumaczą tym, że jest to reakcja na wpis internetowy ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. Nazwał on w nim Powstanie Warszawskie narodową katastrofą.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*