Pijak w baraku nie taki zły

Statystyki, liczby, wykresy kryjące odpowiedzi na pytania ile czystej, bimbru, czy piwa wypili Polacy w okresie stalinizmu. Dzisiejsza rzeczywistość też nie pozostała bez krytyki. Alkoholizm jako walka z wrogim systemem i samym sobą. O tym wszystkim w bardzo odważny sposób mówi się w Baraku Kultury.

Jak wcześniej zapowiadaliśmy, właśnie odbyło się ostatnie spotkanie Pijak z cyklu „Odważni, brudni, źli”. Ze smutkiem jakimś i ogromnym sentymentem uczestnicy żegnali ostatniego już złego. Pijak w brudnym ubraniu i odrażającym odorem z ust, ale czy taki zły? Michał, bohater „Szczura w koronie” Jacka Bławuta (film wyświetlono jako jedną z części spotkania) chce uwolnić się z pochłaniającego do reszty alkoholowego bagna. Wciąż jednak szuka okazji do wypicia. Reżyser pierwotnie chciał pokazać bój Michała z butelką oraz heroiczny finał jako życiową wygraną. Niestety, bohater umiera.

Bławut w przeprowadzonym przez organizatorów spotkania wywiadzie daje do zrozumienia, że śmierć okazała się tutaj ogromną wygraną.

Zarejestrowany przez nas wykład Krzysztofa Kosińskiego uświadamia słuchaczom, że w okresie PRL-u bez promili w organizmie nie pozostawali tylko szarzy obywatele, ale np. funkcjonariusze MO również. Przedstawił teorię proletariackiego stylu picia, zmiany kulturowej u młodzieży, która wprowadziła powszechne picie alkoholu. Kto był wyzwolony od kultury i niektóre zagadnienia z dziedziny picia poznacie w krótkim fragmencie nagrania (zapraszam do wysłuchania).

Na koniec spotkania, zapis monodramu Moskwa- Pietuszki. Bohater boryka się z własnym ego. Na kacu cierpi okrutnie, ale nie tylko z powodu spożycia zbyt dużej ilości alkoholu. Pragnie w życiu zaznać prawdziwej, spełnionej miłości, szczęścia, wciąż żyje nadzieją. Z drugiej strony krytykuje całą rzeczywistość. W dziele mierzą się ze sobą elementy komediowe i dramatyczne.

W Baraku Kultury każdy mógł uświadomić sobie jak okrutny jest los alkoholika oraz jak bardzo nęka nas, Polaków pijaństwo.

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*