Kiermasz, jakiego jeszcze nie było

21 listopada 2008 Redakcja 0

W przyszłym tygodniu obędzie się na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa kiermasz taniej książki. Warto zobaczyć, warto coś kupić. Ceny są zachęcające.

Mówisz sobie: jestem do niczego?

21 listopada 2008 Redakcja 0

Za oknami jesień, dni coraz krótsze, na dworze chłodno, deszczowo i coraz mniej słońca. Warunki idealne to tego, aby popaść w depresję. Brak sensu życia, senność, świat widziany w szarych barwach, zatracenie pewności siebie, to najczęściej pierwsze jej objawy. Jeśli co dzień rano mówisz sobie: jestem do niczego, prawdopodobnie ten problem dotyczy także ciebie.

Śmierć Jamesa Bonda

21 listopada 2008 Redakcja 0

Bond. Najpierw umarł w świadomości popkulturowej. Przyszedł na świat w 1962 jako dziecko niepokojów czasów zimnowojennych, konał pod postacią podstarzałego błazna. Niczym skażony piekłem weteran, któremu umknął fakt zakończenia konfliktu. Ostatnie tchnienie wydawał wspominając swych groteskowych wrogów – indywidualistów o władzy absolutnej. Konserwatysta: pijący zawsze to samo, jeżdżący Astonem, zainteresowany określonym typem kobiet. Niczym ślepiec kręcący się w kółko, niczym wąż zjadający własny ogon. Uwielbiany o wiele za długo, w końcu się przejadł. Obiekt kultu, przemieniony w przedmiot żartów.

Najlepszy czas dla łowców okazji

19 listopada 2008 Redakcja 0

Choć zima jeszcze do nas nie zawitała, nie ma mrozu, śnieżnych opadów, ani nie lepimy bałwana, to już możemy kupić ubrania z kolekcji jesień- zima 2008 po cenach promocyjnych. Na wystawach sklepowych wiszą plakaty z napisem WYPRZEDAŻ, czy też SALE. To znak, że nastał najlepszy czas dla łowców okazji, dobry moment na zdobywanie markowych ciuchów za małe pieniądze.

Zdjęcie z triceratopsem lub iguanodonem

19 listopada 2008 Redakcja 0

W Galerii Handlowej Poznań Plaza powstało miasto dinozaurów. Te prehistoryczne zwierzęta mają pozostać tutaj aż do 23 listopada. Wystawa cieszy się niezwykłym zainteresowaniem. Rodzice przyprowadzają dzieci, dziadkowie wnuków, a młodzi mężczyźni zapraszają tutaj swoje ukochane, żeby pokazać do czego jeszcze kilka lat temu biło ich serce.

1 732 733 734 735 736