Będziemy mieli powód do radości?

Wielki tenis zawitał znów do Paryża. Na słynnych kortach Rolanda Garrosa odbywa się kolejna edycja turnieju zaliczanego do Wielkiego Szlema. Trudno wyrokować kto w tym roku wyjedzie ze stolicy Francji w glorii chwały i z niemałymi pieniędzmi. Zwycięzców poznamy  po 10 czerwca.

Z perspektywy polskiego tenisa z pewnością wielką nieobecną jest najlepsza polska tenisistka – Agnieszka Radwańska. 20-krotna triumfatorka turniejów z cyklu WTA, ćwierćfinalistka Rolanda Garrosa z 2013 roku, od dwóch sezonów próbuje odnaleźć formę, w czym skutecznie przeszkadzają jej problemy zdrowotne. Nie powinniśmy mieć jednak powodów do niepokoju – nasza reprezentacja w tym roku nie zawiodła. Polskę na paryskich kortach reprezentowali: Magda Linette, Magdalena Fręch, Alicja Rosolska, Hubert Hurkacz, Marcin Matkowski.

Co prawda ich przygoda z turniejem dobiegła końca, jednak na słowa uznania zasługuje postawa dwojga młodych tenisistów – Magdaleny Fręch oraz Huberta Hurkacza. Oboje przebrnęli kwalifikacje, pierwsze rundy, by imprezę zakończyć w dobrym stylu.. Tenisistka z Łodzi przegrała z Amerykanką Sloane Stephens, a  Hubert, po zaciętym meczu, uległ Marinowi Cilicowi z Chorwacji. Warto nadmienić, że zarówno reprezentantka USA, jak i tenisista z Chorwacji to triumfatorzy innych imprez, zaliczanych do Wielkiego Szlema – oboje zwyciężyli w US Open.

W stawce o tytuł w turnieju deblowym pozostał jeszcze Łukasz Kubot, który razem ze swoim partnerem – Marcelo Melo jest już w 3. rundzie. Kolejnymi przeciwnikami polsko-brazylijskiego duetu będą Edouard Roger-Vasselin z Francji oraz Rohan Bopanna z Indii. Czy będziemy mieli powód do radości tak, jak podczas zeszłorocznego Wimbledonu? Czy Łukasz razem z Marcelo zdobędą kolejny wielkoszlemowy tytuł? Trzymamy kciuki!

Fot. www.rolandgarros.com

 

 

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*