Polska zagra na MŚ w Rosji. Wreszcie, po 12 latach przerwy. Czy można jednak przesądzić o czymś już teraz? Jakie wyzwania postawią przed nami grupowi rywale?
W pierwszym meczu reprezentacja podejmie Senegal. Po jeszcze dłuższej przerwie, bo o jedną światową imprezę sportową więcej absencji ma on na swoim koncie. Jego piłkarze grają w takich zespołach, jak np. hiszpańskie Getafe czy angielskie Stoke City. Przede wszystkim jednak drużyna może zaskoczyć młodymi zawodnikami. Co do samych MŚ – będzie to dopiero drugi występ tego zespołu w historii.
Drużyna Kolumbii również ma mniejszy staż w MŚ niż nasz zespół, startowała 5 razy. Wyróżnia się składem: doświadczony Falcao, napastnik AS Monaco, James Rodriguez, zawodnik Realu Madryt, wypożyczony do Bayernu Monachium, a także Juan Cuadrado, pomocnik Juventusu, David Ospina, bramkarz Arsenalu. To tylko niektórzy, ale wielkie kluby przy nazwiskach dają do myślenia. Czego się obawiać? Najbardziej napastników, ale przecież doskonałych bramkarzy w Polsce nie brakuje.
Ostatni mecz w fazie grupowej zagramy z Japonią. To będzie również szósty występ tej reprezentacji w tak ważnych zawodach, podobnie jak w przypadku Kolumbii. Składem nie błyszczy, jednak nie można podejść do tego meczu z gwarancją zwycięstwa bez walki. Piłkarze japońskiego zespołu występują na co dzień w takich klubach europejskich, jak np. Inter Mediolan, Eintracht Frankfurt czy Borussia Dortmund. Poza tym mają duże doświadczenie z kolejnych mundiali, bowiem występują na nich od 1998 roku nieprzerwanie.
Polska drużyna nie może podejść obojętnie do żadnego z przeciwników. Każdy może czymś zaskoczyć. Trzeba zauważyć jednak realne szanse reprezentacji biało-czerwonych na zajście daleko. Spośród wymienionych zespołów narodowych, polski ma największy dorobek na MŚ. Piłkarze reprezentują na co dzień wielkie europejskie kluby, gdzie zdobywają doświadczenie i rozwijają się. Miejsce na podium jest możliwe.
Fot. www.pzpn.pl
Dodaj komentarz