Dwóch zawodników uzyskało double-double

Jak wszystkie, i to było ważne. Spotkanie z rywalem, który na starcie rozgrywek i początkowej niemocy nabrał zupełnie innego tempa i w tabeli wyprzedzał nas z bilansem 14 zwycięstw. Poza tym w pierwszej rundzie w meczu wyjazdowym przegraliśmy różnicą 10 punktów.

Mecz rozpoczyna rzut sędziowski i w tym względzie od ostatniego spotkania nic się nie zmieniło. Wygrywa zawodnik gości D. Cechniak /210 cm wzrostu/, ale, jak wykaże przebieg spotkania, to W. Fraś będzie górował wespół z Dymkiem w zbiórkach, o których głównie powinien decydować wzrost. Piłka ponownie znalazła się w rękach D. Cechniaka, a on zrobił z tego użytek w postaci 2 punktów. Teraz przez 2 minuty trwają próby zdobywania punktów na tyle skuteczne, że zespół Polonii zdobywa ich 7, a my 6. W  następnych 4 minutach powiększamy nasz dorobek o 12 punktów, a drużyna stołeczna tylko o 4. By było ciekawie, teraz drużyna gości zdobywa 7 punktów, a nasz zespół zadowala się zdobyczą równą zeru – 18:18. Jeszcze po 4 punkty dokładają zgodnie obie drużyny i po pierwszej kwarcie tablica wyników ogłasza rezultat 22:22.

W drugiej przez 3 minuty trwa wyrównany pojedynek, gdy przy stanie 24:26 swoją obecność na boisku zaznaczają M. Tomaszewski, M. Dymała i J. Andrzejewski. Ten ostatni popisuje się dwukrotnie efektownym wsadem, po których entuzjazm kibiców niesie się aż nad Wartę, a jednocześnie na tyle zapiera dech w piersiach zawodników Polonii, że tracą 11 punków, a jednocześnie zaparty dech uniemożliwia im zdobycie punktów 35:26. Goście biorą głęboki oddech i na koniec pierwszej połowy notujemy rezultat 37:36.

Druga zaczyna się ostrożnie i tak to trwa 1,5 minuty, ale następne 1,5 minuty przynosi istotną dla tego meczu zmianę, jakże radosną dla naszej drużyny i naszych kibiców w postaci prowadzenia 46:39 /6:47/. To jeszcze niczego nie oznacza, prowadziliśmy już 9 punktami, ale tym razem jest inaczej. Kolejne 8:0 wyprowadza nasz zespól na prowadzenie 54:39. Z czasem jest już 61:41, a potem 66:46.

Zgodnie z wcześniejszą „tradycją”, tego meczu już nie powinniśmy przegrać. Ostatecznie zwyciężamy 86:71. Dobrze spisały się atak i obrona, a dwóch zawodników W. Fraś /MVP spotkania/ i M. Dymała uzyskało dd.

Suzuki 1LM Enea Basket Poznań – KKS Polonia Warszawa 86:71/22:22, 15:14, 29:10, 20:25/

Punkty dla Enei zdobyli: M. Dymała dd 24, 1×3, 14 zb., W. Fraś dd 19, 2×3, 13 zb., M. Tomaszewski 12, 2×3, M. Wielechowski 11, 1×3, J. Andrzejewski 8, 1×3, J. Nowicki 8, 2×3, B. Ciechociński 2, J. Fiszer. Dla Polonii najwięcej punktów zdobyli: P. Gospodarek 15, 2×3, S. Bames-Thompkins 11, 2×3, 5 zb., M Kierlewicz 10, 1×3, A. Linowski 9, 9 zb.

Fot. Beata Brociek     

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*