Podejmowanie pracy sezonowej w czasach pandemii COVID-19 to szczególne wyzwanie. Serwis OLX postanowił sprawdzić, gdzie, za ile i na jakich warunkach w tym roku Polacy podejmują się wakacyjnego zajęcia.
Podobnie jak w ubiegłym roku, najwięcej ofert dotyczących pracy sezonowej pojawia się w dużych miastach, takich jak Warszawa, Wrocław, Poznań, Kraków i Łódź. Jednak liczba tych ogłoszeń jest w tym roku znacznie mniejsza. W Warszawie jest o 39 proc. mniej ofert niż w zeszłym roku, we Wrocławiu mniej o 42 proc., a w Poznaniu mniej o 28 proc. Jednak są też miasta, w których możliwości zdobycia pracy sezonowej jest więcej niż w ubiegłym roku. Przykładowo w Rzeszowie pojawiło się o 16 proc. więcej ofert.
Jak wynika z danych serwisu OLX, to właśnie najbliżej domu szukamy sezonowego zajęcia. Do pracy oddalonej o 5 km jest gotowych dojeżdżać aż 28 proc. badanych. Na dojazd powyżej 100 km zdecydowałoby się zaledwie 9,5 proc. badanych.
Ankietowani zapytani o chęć podjęcia pracy za granicą w ponad 70 proc. odpowiedzieli: „nie”. Chętniej do pracy za granicę pojadą jednak mężczyźni (24 proc.) niż kobiety (zaledwie 12,5 proc.). Różnice względem płci widać też w oczekiwaniach dotyczących finansów. Jak się okazuje, wynagrodzenia powyżej 20 zł brutto za godzinę pracy oczekuje zaledwie 8,5 proc. kobiet, a mężczyzn – ponad 20 proc. Na najpopularniejsze stawki, między 15 a 20 zł za godzinę, zgodziłoby się 70 proc. panów i niemal 80 proc. pań.
– Najwięcej ofert pracy sezonowej jest w sektorze budowlanym, branży hotelarsko-gastronomicznej, na stanowiskach kasjerów, kierowców i kurierów. W tych branżach najchętniej szukają też zatrudnienia pracownicy sezonowi. Dopiero na piątym miejscu pod względem popularności znalazła się praca w rolnictwie i hodowli – mówi Tomasz Grzechnik, dyrektor kategorii Praca w OLX.
Fot. materiały prasowe
Dodaj komentarz