Rycerze Rydzyna – Enea Basket Poznań 95:98 /14:30, 30:14, 25:21, 26:33/
Wiadomo było, że to będzie zupełnie inny mecz. Gospodarze, czyli Rycerze, jak na nazwę klubu przystało, żądni rewanżu za porażkę w Poznaniu, a grać potrafią. I my, czyli Enea Basket, z nadzieją, że może środa będzie dniem treningu, a nie meczu. O dziwo, ale mecz, wbrew przewidywaniom. zaczął się tak jak w Poznaniu.
Pierwszych 11 punktów zdobywają goście, a dopiero przy 6:26 pierwsze punkty zdobywają gospodarze. Napór zespołu Enei trwa, chociaż już z mniejszym impetem, pozwala powiększyć przewagę najpierw do 14 punktów /3:45/, a na koniec pierwszej kwarty do 16 punktów. W 2. kwarcie huragan zelżał, ale po mniej więcej 6 minutach ponownie wzmógł się, tyle tylko, że zmienił kierunek. Na nieco więcej niż minutę /1:12/ przed zakończeniem tej kwarty, gospodarze doprowadzają do remisu /42:42/, by ostatecznie pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisowo: 44:44.
Na początku 3. kwarty drużyna Rycerzy wychodzi po raz pierwszy na prowadzenie: 46:44. Następne fragmenty meczu przynoszą grę wyrównaną i dopiero przy 6:10 zespół z Rydzyny odskakuje na 7 punktów. Do końca 3. kwarty zmniejszamy to prowadzenie do 4 punktów: 69:65. Już z tego skondensowanego opisu meczu widać, że jest to zupełnie inny mecz niż ten rozegrany 3 dni wcześniej w Poznaniu. Ostatnia kwarta meczu. Istna kotłowanina wyniku. To prowadzą gospodarze, to prowadzimy my, albo jest remis. Wszystko rozstrzyga się w ostatniej minucie meczu. Niespełna 30 sekund przed upływem regulaminowego czasu gry jest remis 95:95. Wtedy na arenę wkracza Kuba Andrzejewski i co robi? Robi powtórkę z meczu z MKK Gniezno, rzuca celną trójkę na 6 sekund przed zakończeniem spotkania. Na ten cios gospodarze już nie odpowiedzą i ostatecznie mecz kończy się wygraną Enei 98:95, a do zwycięstwa poprowadził niekwestionowany lider Dawid Bręk. Wyrównany mecz, w którym to do nas uśmiechnęło się szczęście, a my nie mamy nic przeciwko, żeby śmiało się jak najczęściej i to pełną gębą.
Punkty dla Enei zdobyli: D. Bręk 23, 5×7, I. Maćkowiak 18, 4×3, J. Andrzejewski 15, 2×3, O. Szczepański 10, P. Stankowski 9, 1×3, J. Jakubiak 8, J. Nowicki 7, 6 zb., J. Simon 4, 8 zb., J. Fiszer 2, M. Wielechowski 2, 7 zb.
Dla Rycerzy najwięcej punktów zdobyli: S. Sanny 32, 6×3, K. Chanas 23, 5×3, M. Kasiński 12, 1×3, J. Sobiech 11, 3×3, Sz. Milczyński dd 10, 12 zb.
Fot. Beata Brociek
Dodaj komentarz