Spotkanie z Bogiem jest możliwe. Książka „Chata” Williama P. Younga ukazuje to, czego doświadczamy w życiu codziennym.
Główny bohater Mac, wraz z trójką swoich dzieci, wyjechał na wakacje. Czas stanął w miejscu. Najmłodsza córka Missy została porwana. Poszukiwania zakończyły się w chacie w środku lasu. Znalezione ślady świadczą o brutalnym zamordowaniu dziewczynki. W rodzinie odtąd nic nie jest takie samo. Ból, pustka, żal – takimi emocjami ogarnięty jest Mac. Po czterech latach mężczyzna znajduje list. Zaproszenie do chaty, gdzie kilka lat temu zginęła jego córka. Zero śladów na śniegu i podpis mogą świadczyć, że napisał je sam Bóg. Podpisał się jako Tata. Tak właśnie córka nazywała Pana Boga, gdy wieczorami pogrążali się w modlitwie. Mac podejmuje decyzję o przybyciu do chaty. Nie wie, że to co tam spotka będzie jego największym koszmarem. W chacie spotyka Tatę, Jezusa i Ducha Świętego. Zaczyna się historia przebaczania.
„Chata” to piękna historia, która pokazuje, że Bóg jest z nami wszędzie. W naszych radościach, smutkach, bólu. Nikt nie rozumie, dlaczego dzieje się tyle zła na świecie. Ta książka odpowiada na wiele pytań, które nosimy w sercu. Nie jest to typowo religijna opowieść, ujawnia coś, co jest ważne dla każdego. Jak sobie poradzić z bólem, śmiercią, radością. Obłędna opowieść wiedzie przez mękę, odsłaniając interpretację Biblii, jak i abstrakcyjne spostrzeżenia samego autora.
Książka zalecana jest do każdego, w każdym wieku. Starszych i młodszych. Zbyt leniwych do sięgnięcia po literaturę zachęcam do obejrzenia filmu „Chata”. Doskonała ekranizacja powieści przez Stuarta Hazeldina, zawierająca najważniejsze aspekty spotkania z Najwyższym.
Dodaj komentarz