99 lat minęło od czasu, kiedy Wielkopolanie wystąpili zbrojnie przeciwko pruskim zaborcom. To właśnie na naszej ziemi 27 grudnia 1918 wybuchło jedyne w historii Polski zwycięskie powstanie.
Iskrą, która to spowodowała, był przyjazd i płomienne przemówienie Ignacego Jana Paderewskiego. Od lat na pamiątkę tego wydarzenia 26 grudnia poznaniacy spotykają się co roku na dworcu w Poznaniu, by przeżyć inscenizację powitania tego męża stanu, pianisty, kompozytora. Czekali nań powstańcy w mundurach z zapalonymi pochodniami i tłumy mieszkańców. Wielu z nich z biało-czerwonymi flagami lub takimi samymi kokardkami w klapach płaszczy, kurtek. Wielu wznosiło powitalne okrzyki .
Edmund Dudziński wciela się w postać mistrza i wygłasza płomienną mowę .Tak było i w tym roku. „Pozdrawiam was bardzo serdecznie w imieniu wszystkich Polaków, szczególnie w imieniu Polaków z zagranicy, z Ameryki i Europy. Jestem szczęśliwy, że mogę tu być, na tej wielkopolskiej ziemi, w Poznaniu, gdzie pięknie działacie, organizujecie pracę organiczną, pracę gospodarczą. Rodacy! Ojczyzna nasza się odradza! Po latach niewoli powstaje nowa Polska! W Warszawie tworzą się zręby naszej państwowości, które organizuje Józef Piłsudski.”
Po powitaniu I. J. Paderewskiego i jego małżonki, głos zabrał Tomasz Łęcki. Zapewnił, że na 100-lecie Powstania Wielkopolskiego powiększy się ekspozycja muzealna w Odwachu. W części artystycznej wystąpił pomysłodawca tej dorocznej inscenizacji Chór Nauczycieli pod dyrekcją Ryszarda Łuczaka. Usłyszeliśmy Rotę i pieśni powstańcze. Nie zabrakło też i kolęd, wspólnie odśpiewanych z widownią.
W tym roku na uczestników inscenizacji czekała niespodzianka. Można było pojechać starym pociągiem w towarzystwie małżeństwa Paderewskich do Swarzędza i z powrotem. Bilet nie był drogi (kosztował 5 zł), a jazda parowozem w wagonach z drewnianymi siedzeniami była nie lada przygodą.
Fot. Andrzej Zieliński
Dodaj komentarz